Czas
na obiecany post o naprawdę magicznej roślince. Spokojnie mogę
powiedzieć, że żyworódka została moich pielęgnacyjnym odkryciem roku!
Nic innego nie dało u mnie tak świetnych rezultatów i nic nie miało tak
wielu zastosowań. Sok z żyworódki powinien znajdować się w każdej
domowej apteczce:) Osławiony aloes może się schować!
Mam
nadzieję że dzisiejszy post przyda się jak największej ilości
czytelniczek. Myślę że pielęgnacja żyworódkowym sokiem jest w stanie
pomóc wielu z Was, szczególnie tym, które mają wszelkie problemy skórne.
Ale na początek troszkę więcej o żyworódce. Co czyni ją tak specjalną?
"Żyworódka zawiera duże ilości
witaminy C, mikro- i makro elementy tj.: mangan miedź, selen, glin,
krzem, potas, wapń, żelazo. Roślina lecznicza działająca
bakterio-, grzybobójczo. Wykazuje właściwości regenerujące,
przeciwzapalne i immunostymulujące."
Sok z żyworódki zbadał w 1970 r.
Komitet Farmakologiczny Z.S.R.R. i potwierdził jego lecznicze
działanie:)
Aby mieć pewność, że sok zawarty w
liściach żyworódki posiada odpowiednią ilość mikroelementów
nie należy wykorzystywać roślin młodszych niż roczne. Dopiero po upływie roku, żyworódki zyskują 'pełną moc':)
Oczywiście, to co najbardziej nas
interesuje to działanie żyworódki na trądzik. Myślę że warto w
takim przypadku połączyć kurację wewnętrzną z zewnętrzną i po
prostu popijać żyworódkę, dodatkowo stosując ją jako tonik.
Leczenie trądziku z wykorzystaniem
Żyworódki Pierzastej polega na smarowaniu skóry (po uprzednim jej
umyciu) sokiem rośliny kilka razy w ciągu dnia. W miejscach gdzie
występują większe niedoskonałości można na dłuższy czas
przyłożyć wacik (lub listek żyworódki jeśli nim dysponujecie)
nasączony sokiem.
Sama potwierdzam że sok przyśpiesza
gojenie i zapobiega powstawaniu nowych niedoskonałości. To
zdecydowanie najlepszy sposób jaki odkryłam i każdej dziewczynie,
polecam właśnie wypróbowanie żyworódki w pierwszej kolejności.
Nie mamy nic do stracenia, a ponieważ pity sok wzmocni nasz układ
odpornościowy, całe ciało może lepiej radzić sobie z czynnikami
powodującymi trądzik.
Spotkałam się z opiniami wielu innych
osób, którym żyworódka pomogła w walce z niedoskonałościami,
jeśli więc nie wyleczy problemu w 100% to i tak poprawa może być
znaczna.
Jeśli żyworódka rośnie na naszym
parapecie, możemy przygotować zielone serum żyworódkowe:)
Wystarczy zmiksować blenderem parę
liści i dodać troszkę gliceryny roślinnej (lub np. naturalnego
czynnika nawilżającego z mazideł) i kwasu hialuronowego. Tutaj
oczywiście możemy eksperymentować bo możliwości jest dużo. Jeśli dodamy
spirytus do naszego soku lub serum, możemy trzymać je w lodówce nawet
rok.
Sama już przygotowywałam podobną
miksturkę ale w formie maseczki żyworódkowej i jestem zachwycona
rezultatami. Zdecydowanie muszę nabyć jeszcze drugą roślinkę.
Moja skóra nigdy nie była tak
uspokojona, niespodzianki nie goiły się tak szybko.
Sok można wyciskać zarówno z liści
jak i łodyg żyworódki. Bez względu na to z jakiej części
rośliny go pozyskamy, będzie miał takie same właściwości
lecznicze.
Przez 4-5 dni przed planowanym
oderwaniem liści nie należy jej podlewać:) Dzięki takiemu
zabiegowi sok jest mocniej skoncentrowany i ma silniejsze działanie
lecznicze. Żyworódki nie lubią częstego podlewania, najlepiej
robić im nawet tygodniowe przerwy.
Sok jest niezwykle skuteczny przy
oparzeniach, ugryzieniach owadów:) Wystarczy parę razy posmarować
ugryzione miejsce a szybko o nim zapomnimy, swędzenie bowiem znika w
mgnieniu oka.
Bardzo polecam żyworódkę osobom
borykającym się z alergiami skórnymi. Tutaj sok dosłownie
uratował mi życie, bo genialnie złagodził zaczerwienienia nad
ustami, oraz alergię kontaktową na ręce.
Za każdym razem kiedy smaruje miejsce
dotknięte alergią, swędzenie i pieczenie ustaje, a na drugi dzień
prawie nie ma po niej śladu. Na trzeci dzień alergia to tylko
wspomnienie, aż dziwię się że sok potrafi uporać się z nimi tak
łatwo.
Jeśli męczycie się np. z AZS,
polecam dać szansę żyworódce również wewnętrznie.
Sok wyciśnięty z liści możemy
również stosować w okolicach oczu.
W trakcie jej przyjmowania, stała się
dość dziwa rzecz, bo niespodziewanie zniknęły z mojej ręki dwie
brodawki płaskie (te o podłożu wirusowym, takim jak w przypadku
kurzajek:). Ponieważ nic innego nie zmieniło się w mojej diecie,
muszę przypisać to zadziwiające działanie żyworódce, którą
wtedy popijałam. Późnej znalazłam więcej osób, które dzięki
niej pozbyły się podobnych problemów:)
Surowa żyworódka nadaje się do
kanapek, sałatek czy soków. Wystarczy posiekać liść żyworódki na drobne kawałki a następnie położyć je na kromce
chleba lub dodać do sałatki. Dzięki witaminom i mikroelementom
znajdującym się w soku z żyworódki takie kanapki lub sałatki
mogą być doskonałym suplementem diety.
Niżej podaję jeszcze odnaleziony na forum wykaz działania żyworódki. Jak widać jest ich wiele, nie wszystkie mogę potwierdzić sama, ale może Wy się dołączycie.
Zastosowanie zewnętrzne:
Wszelkie uszkodzenia powierzchniowe skóry,
głębokie zranienia cięte i szarpane,
blizny pooperacyjne,
pęknięcia poporodowe,
pęknięcia sutków itd.
Przemywamy lub przykładamy czystym sokiem z liści lub nalewką spirytusową.
Oparzenia skóry (potwierdzam)
Kilka razy dziennie przykładamy gazik nasączony sokiem
Wrzodziki, trądzik, wągry (potwierdzam)
Przecieramy nalewką spirytusową rano i wieczorem
Ropne chroniczne wycieki
Rano i na noc przykładamy tampon z waty nasączony nalewką lub świeżym sokiem.
Dodatkowo pije się po 20 kropli soku dwa razy dziennie.
Długo niegojące się rany
Leczy się podobnie jak ropne wycieki dodatkowo pijąc 3 razy dziennie po 20 kropli
wyciągu z kasztanowca.
Egzema
Świeżo wyciśniętym sokiem przecieramy chore miejsce kilka razy dziennie.
Chore miejsce dodatkowo smarujemy maścią lub kremem z żyworódki.
Łupież (u mnie żyworódka wpłynęła cudownie na skórę głowy)
Co dwa dni nacieramy skórę głowy sokiem lub nalewką.
Brodawki (potwierdzam)
Przykładamy wacik nasączony sokiem lub nalewką. Na noc nakładamy opatrunek z soku
lub sam liść bez błonki. Zabiegi powtarzamy aż do zniknięcia brodawki.
Piegi (tutaj podchodziłabym sceptycznie do jej zdolności wybielania:)
Przecieramy sokiem lub nalewką aż do wybielenia.
Gangrena (jak i choroba Bürgera)
Na noc przykładamy tampon nasączony sokiem. Rano i w południe smarujemy się sokiem lub nalewką.
Dodatkowo należy 3 razy dziennie pić 20 kropel soku żyworódki i 20 kropek wyciągu kasztanowca.
Reumatyzm
Kilka razy dziennie wcieramy sok lub nalewkę w bolące miejsce.
Dodatkowo należy 3 razy dziennie pić 20 kropel soku lub zjadać liść (bez błony) odpowiadający dawce.
Zapalenia stawów
Dwa razy dziennie przykładamy kompres nasączony sokiem lub nalewką.
Bóle głowy (u mnie nie pomogła)
Czoło i skronie smarujemy sokiem lub nalewką rano i wieczorem.
Dodatkowo należy 2 razy dziennie pić 20 kropel soku lub zjadać liść (bez błony) odpowiadający dawce.
Zastosowanie wewnętrzne:
Katar (wszystkie rodzaje) (potwierdzam)
Zakrapiamy kilka kropel do nosa kilka razy dziennie. W parę minut po zakropleniu następuje
gwałtowne kichanie.
W przypadku kataru chronicznego kuracja może potrwać nieco dłużej.
Angina (potwierdzam)
Kilka razy dziennie, zaraz po jedzeniu, wolno żujemy liścia.
Liść powoduje znieczulenie przełyku - nie należy popijać!
Uczucie odrętwienia przechodzi po kilku minutach.
Utrata głosu, chrypka (potwierdzam:)
Postępujemy podobnie jak w przypadku anginy, kuracja może jednak potrwać nieco dłużej.
W schorzeniach gardła stosuje się preparat z miodu, soku żyworódki i tłuszczy.
Krwawienie z dziąseł
Rano i wieczorem, bardzo wolno żujemy liść, trzymając go w ustach powyżej 15 minut.
Uczucie odrętwienia przechodzi po kilku minutach.
Ból zęba
Bardzo powoli, zębem, który nas boli żujemy liścia.
Jeżeli w zębie jest ubytek wkładamy tamponik nasączony sokiem z żyworódki.
Powtarzamy kilkakrotnie.
Kaszel
Kilka razy dziennie żujemy liść połykając sok.
Grypa
4 razy dziennie, przed jedzeniem pijemy 20 kropel soku lub nalewkę z żyworódki.
Dychawica oskrzelowa; astma bronchitowa, oskrzelowa, alergiczna;
zapalenie oskrzeli
3 razy dziennie pijemy 20 lub 30 kropel soku bądź przeżuwamy liść o odpowiedniej wielkości.
Zapalenie płuc (także ropne)
5 razy dziennie pijemy około 60 kropel soku bądź zjadamy liścia o odpowiadającej dawce.
Cukrzyca
3 razy dziennie zjadamy liść, którego zawartość wynosi około 30
kropel soku.
Bóle serca
Wspomagająco pijemy 3 razy dziennie 20 kropli przed jedzeniem.
Hemoroidy
Jak najczęściej przykładamy waciki nasączone sokiem wciskając płyn do środka.
Każdorazowo przed jedzeniem pijemy sok (30 kropel) bądź nalewkę.
Żylaki
3 razy dziennie przed jedzeniem pijemy po 40 kropel.
Przed snem na żylaki nacieramy sokiem bądź nalewką, kładziemy kompres z nalewką
i przykrywamy ceratą.
Choroby układu pokarmowego
Przed jedzeniem zjadamy liść odpowiadający 20 kroplom soku. „
Wszelkie uszkodzenia powierzchniowe skóry,
głębokie zranienia cięte i szarpane,
blizny pooperacyjne,
pęknięcia poporodowe,
pęknięcia sutków itd.
Przemywamy lub przykładamy czystym sokiem z liści lub nalewką spirytusową.
Oparzenia skóry (potwierdzam)
Kilka razy dziennie przykładamy gazik nasączony sokiem
Wrzodziki, trądzik, wągry (potwierdzam)
Przecieramy nalewką spirytusową rano i wieczorem
Ropne chroniczne wycieki
Rano i na noc przykładamy tampon z waty nasączony nalewką lub świeżym sokiem.
Dodatkowo pije się po 20 kropli soku dwa razy dziennie.
Długo niegojące się rany
Leczy się podobnie jak ropne wycieki dodatkowo pijąc 3 razy dziennie po 20 kropli
wyciągu z kasztanowca.
Egzema
Świeżo wyciśniętym sokiem przecieramy chore miejsce kilka razy dziennie.
Chore miejsce dodatkowo smarujemy maścią lub kremem z żyworódki.
Łupież (u mnie żyworódka wpłynęła cudownie na skórę głowy)
Co dwa dni nacieramy skórę głowy sokiem lub nalewką.
Brodawki (potwierdzam)
Przykładamy wacik nasączony sokiem lub nalewką. Na noc nakładamy opatrunek z soku
lub sam liść bez błonki. Zabiegi powtarzamy aż do zniknięcia brodawki.
Piegi (tutaj podchodziłabym sceptycznie do jej zdolności wybielania:)
Przecieramy sokiem lub nalewką aż do wybielenia.
Gangrena (jak i choroba Bürgera)
Na noc przykładamy tampon nasączony sokiem. Rano i w południe smarujemy się sokiem lub nalewką.
Dodatkowo należy 3 razy dziennie pić 20 kropel soku żyworódki i 20 kropek wyciągu kasztanowca.
Reumatyzm
Kilka razy dziennie wcieramy sok lub nalewkę w bolące miejsce.
Dodatkowo należy 3 razy dziennie pić 20 kropel soku lub zjadać liść (bez błony) odpowiadający dawce.
Zapalenia stawów
Dwa razy dziennie przykładamy kompres nasączony sokiem lub nalewką.
Bóle głowy (u mnie nie pomogła)
Czoło i skronie smarujemy sokiem lub nalewką rano i wieczorem.
Dodatkowo należy 2 razy dziennie pić 20 kropel soku lub zjadać liść (bez błony) odpowiadający dawce.
Zastosowanie wewnętrzne:
Katar (wszystkie rodzaje) (potwierdzam)
Zakrapiamy kilka kropel do nosa kilka razy dziennie. W parę minut po zakropleniu następuje
gwałtowne kichanie.
W przypadku kataru chronicznego kuracja może potrwać nieco dłużej.
Angina (potwierdzam)
Kilka razy dziennie, zaraz po jedzeniu, wolno żujemy liścia.
Liść powoduje znieczulenie przełyku - nie należy popijać!
Uczucie odrętwienia przechodzi po kilku minutach.
Utrata głosu, chrypka (potwierdzam:)
Postępujemy podobnie jak w przypadku anginy, kuracja może jednak potrwać nieco dłużej.
W schorzeniach gardła stosuje się preparat z miodu, soku żyworódki i tłuszczy.
Krwawienie z dziąseł
Rano i wieczorem, bardzo wolno żujemy liść, trzymając go w ustach powyżej 15 minut.
Uczucie odrętwienia przechodzi po kilku minutach.
Ból zęba
Bardzo powoli, zębem, który nas boli żujemy liścia.
Jeżeli w zębie jest ubytek wkładamy tamponik nasączony sokiem z żyworódki.
Powtarzamy kilkakrotnie.
Kaszel
Kilka razy dziennie żujemy liść połykając sok.
Grypa
4 razy dziennie, przed jedzeniem pijemy 20 kropel soku lub nalewkę z żyworódki.
Dychawica oskrzelowa; astma bronchitowa, oskrzelowa, alergiczna;
zapalenie oskrzeli
3 razy dziennie pijemy 20 lub 30 kropel soku bądź przeżuwamy liść o odpowiedniej wielkości.
Zapalenie płuc (także ropne)
5 razy dziennie pijemy około 60 kropel soku bądź zjadamy liścia o odpowiadającej dawce.
Cukrzyca
3 razy dziennie zjadamy liść, którego zawartość wynosi około 30
kropel soku.
Bóle serca
Wspomagająco pijemy 3 razy dziennie 20 kropli przed jedzeniem.
Hemoroidy
Jak najczęściej przykładamy waciki nasączone sokiem wciskając płyn do środka.
Każdorazowo przed jedzeniem pijemy sok (30 kropel) bądź nalewkę.
Żylaki
3 razy dziennie przed jedzeniem pijemy po 40 kropel.
Przed snem na żylaki nacieramy sokiem bądź nalewką, kładziemy kompres z nalewką
i przykrywamy ceratą.
Choroby układu pokarmowego
Przed jedzeniem zjadamy liść odpowiadający 20 kroplom soku. „
Przykry zapach z ust, pomimo zadbanych
zębów.
Rano po przebudzeniu zakropić usta
żyworódką i ssać sok przez chwilę a przykry zapach natychmiast
zniknie. Po regularnym stosowaniu problem znika całkowicie
Moją żyworódkę kupiłam na allegro, ale widziałam jedną w sklepie na Zamenhofa 1 w Krakowie.
Sok z żyworódki kupuję na aukcjach Dermesy (KLIK)Kosztuje 22zł + wysyłka.
Dajcie znać czy znacie tą roślinę i czy same miałyście z nią kontakt. Jeśli ta, w czym Wam pomogła?
Jeśli macie jakieś pytania piszcie:)
Mam nadzieję że post Wam się przyda! Buziaki i miłej soboty!
Alina
Pierwsze słyszę o tej roślince, ale skoro przyspiesza gojenie badziewia na twarzy, to muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńdokładnie :D
UsuńWitam.
UsuńŻyworódkę dostałąm od koleżanki,Na liściach było mnóstwo małych żyworódek, które po dostaniu się do ziemi w doniczce natychmiast ukorzeniły się:)
Chciałabym przesłac te malutkie żyworódki siostrze mieszkającej na drugim krańcu Polski, ale jak je zapakować, żeby nie uszkodziły się podczas wysyłki pocztą?
Pozdrawiam T.P.
Normalnie mozna je zerwac wysuszyc,a nawet mie ,poprostu wlozyc w list i wyslac.Ja mieszkam w Canadzie a nasionka przywiozlam z Polski i chyba po 4 tygodniach polozylam na ziemi podlalam i od razu zaczely rosnac,niesamowite.
UsuńChciałam podzielić się moją historią :) jestem żywym przykładem tego, że ta roślinka działa. Przez ponad 14 lat leczyłam łojotokowe zapalenie skóry różnymi sterydami, maściami przeciwgrzybicznymi, itp. Początkowo działały one poprawnie, ale z czasem tak jakby traciły swoją moc, więc lekarz dawał coraz to nowsze. W końcu już nic nie działało a ŁZS doprowadził mnie do tego, że siedziałam już tylko w domu. Pewnego razu dwie zupełnie niespokrewnione osoby opowiedziały mi o tej żyworódce i uznałam, że i tak nic nie tracę... ŁZS zagoił się dosłownie w oczach, pierwsze efekty były odczuwalne już po 2-3 dniach, nie mogłam w to uwierzyć. Do dzisiaj używam kremu z żyworódką a ostatnio też mydła, profilaktycznie, działa super, jedno i drugie można kupić na allegro za kilkanaście złotych, krem z żyworódki i mydło z żyworódki. Zauważyłam, że oprócz ŁZS żyworódka doskonale sobie radzi ze wszelkimi zmianami skórnymi, swędzieniem, itp. Polecam
UsuńOo widzę, że jest to wielozadaniowa roślinka :) Chyba muszę sobie taką wyhodować! I aloes też :) Kochana mam takie pytanie odnośnie podkładów z MACa. Ostatnio zastanawiałam się nad wypróbowaniem któregoś z tych: Studio Fix, Studio Fix Powder Plus i Full Coverage. Miałaś może styczność z którymś z nich? Najbardziej zależy mi na dobrym kryciu i matowym efekcie. Dla przypomnienia mam cerę mieszaną/wrażliwą/naczynkową. Pytam się Ciebie, bo zwykle Panie w tego typu sklepach nie bardzo potrafią doradzić i wciskają byle co..
OdpowiedzUsuńOj Kochana, najlepiej będzie jeśli udasz się do maca w galerii krakowskiej i przetestujesz wszystkie podkłady na żywo:) Obsługa naprawdę zna się na rzeczy, dobierze Ci kolor i jeśli poprosisz nałoży podkłady na twarz. pochodzisz sobie w nich i zobaczysz jak się spisują.
UsuńMożesz wypróbować jeden na jednej stronie a drugi na drugiej stronie twarzy:)
O to skoro mówisz, że obsługa jest dobra to na pewno się wybiorę! :) Dziękuję za odpowiedź :*
UsuńAlinko, a wiesz może jak po angielsku bedzie żywiródka pierzasta? Ciekawe, czy w Anglii znajde ten sok?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Znalazłam w Wikipedii, tam jest podane parę przydomków rośliny:) http://en.wikipedia.org/wiki/Kalanchoe_pinnata
Usuńbuziaka to ja bym ci dal, ale cos wiecej to bez zyworodki nie wyjdzie
UsuńNie wiedziałam, że to taka magiczna roślinka i ma tak wiele zastosowań. Na pewno kupie z tego względu, że działa na alergie skórne.
OdpowiedzUsuńBardzo pomaga, szczególnie na te swędzące:) I nie podrażnia nawet jeśli używamy tego soku na spirytusie:)
Usuńżyworódkę mozna samemu wyhodować ,ja tak zrobiłam .
UsuńOna ma na obrzeżu liści owocniki,one spadają do doniczki i zaczynają rosnąć,tylko przesadzić do innej doniczki i już masz nową roślinkę .Powodzenia.
Miałam właśnie pytać o ten sok na spirytusie..moja skóra nie toleruje kosmetyków z alkoholem, myślicie, że sok z żyworódki bez alkoholu zadziała na trądzik?
UsuńNigdy nie słyszałam o tej roślinie. Strasznie dużo ma ona zastosowań. Muszę jej poszukać
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam ze istnieje taka "magiczna" roślinka
OdpowiedzUsuńMam ja w postaci rośliny :) Pieknie rośnie :) Stosuję ja glównie na ukąszenia, czy alergie :)
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco, poszukam następnym razem w zielarskim :) Jestem zwolenniczką naturalnych metod :)
OdpowiedzUsuńKurcze brzmi ciekawie. Mam ciagle nowe podraznienia. Moja skora jest tak wrazliwa, ze czasem nie mam juz do niej sily. Musze koniecznie sprobowac. Ciekawe czy dostane ja w Szkocji?Zaczynam szukac.
OdpowiedzUsuńO też jestem ciekawa, daj znać:)
UsuńWprawdzie to już rok spóźnienia ale...
UsuńPodaj adres dla wysyłki. Może być skrzynka pocztowa. Mogę posłać rozmnóżki czyli takie miniaturki żyworódki. Nawet lekko przesuszone potrafią odżyć. Rosną wolno ale dorastają nawet do 60-70cm wysokości. Tolerują zaniedbanie.
ooo kiedyś u mnie rosła na parapecie
OdpowiedzUsuńale nie wiedziałam jak się nazywa ani tym bardziej, że ma tak cudowne właściwości ;)
ja póki co zaczęłam pić codziennie aloes ;)
Moja babcia miała tą roślinę i stosowała na wiele schorzeń :) Ja się nią zainteresowałam odkąd wspomniałaś o niej na blogu.
OdpowiedzUsuńMyślę, że będzie idealna do mnie do pokoju skoro długo może wytrzymać bez wody :D Wszystkie kwiatki dotąd zwiędły, więc myślałam, że będę skazana na kaktusy :)
W moim ulubionym sklepie zielarskim widziałam ostatnio żel/maść aloesową z dodatkiem żyworódki i zastanawiałam się nad zakupem :)
Ja wyjechałam na tydzień i obawiałam się że żyworódka wyschnie a ona miała się lepiej niż przed wyjazdem:D
UsuńKoniecznie daj znać jeśli kupisz maść!
Nie ma sprawy :)
UsuńAż taka z niej mistrzyni?
OdpowiedzUsuńMam w domu tę roślinę i pleni się ona jak chwast. Po prostu przerasta mnie jej szalone rozmnażanie. Chyba zacznę ją uprawiać!
Tak, podobno strasznie się mnoży:) Ja nie mam innych roślinek więc póki co jest samotna:D
Usuńoo bardzo ciekawe!! Kupię, może pomoże mi na krosty na plecach...;/
OdpowiedzUsuńJa mam na swoim parapecie żyworódkę i mi pomaga na ból głowy. Ta roślina jest wielozadaniowa,ja używam głównie na niedoskonałości i potwierdzam ze wszelkie niespodzianki goja się szybciej ale jeszcze jej nie jadłam choć słyszałam właśnie ze można, może faktycznie dodanie jej do sałatki to dobry pomysł, muszę to wypróbować.
OdpowiedzUsuńszkoda ze na allegro, myslalam ze moze w aptece ja dorwe:) jesli jest taka swietna na niedoskonalosci to bede musiala jej kiedys sprobowac:)
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo przydatny post. Muszę kupić jakąś bio żyworódkę do wew. stosowania. A i roślinek szukam do pokoju, będzie 2 w 1. Tej z buteleczki obawiałabym się pić ze względu na plastik, który może nie być przeznaczony do kontaktu z żywnością i wydzielać do roztworu. Nie ma czasem adnotacji "do użytku zewnętrznego" na buteleczce? Dzięki za info!
OdpowiedzUsuńChyba muszę poważnie przemyśleć zakup, dziękuję za zwrócenie na takie cudo uwagi. Może pomoże na moje dziwne zmiany skórne zamiast maści z antybiotykiem.
OdpowiedzUsuńMam tą cudowną roślinkę już od gimnazjum! :) Radzi sobie ze wszystkimi problemami skórnymi :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się przydał ten wpis i zmotywował do użycia tej magicznej rośliny. Dwa tygodnie temu dostałam w doniczce żyworódkę od babci mojego chłopaka i jakoś nie mogłam się zebrać, żeby zacząć ją stosować.
OdpowiedzUsuńTak, rozmnaża się bardzo szybko i nie potrzebuje dużo podlewania (uff :D)
Haha więc moja to chyba jakiś odmieniec bo tak się nie rozprzestrzenia:D
UsuńImponująca lista zastosowań! Aż dziwne że wcześniej nie słyszałam o tej roślinie. Musze przyjrzeć się jej bliżej :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj jest świetna a sok ma ciekawy smak:)
UsuńMozna to pić? Tam skad zamawiasz jest podane, ze ten sok zawiera 23% alkoholu,czy to dobrze? Normalnie zamawia sie ten płyn i pije? :))))
OdpowiedzUsuńTak jest, można spokojnie pić:)
Usuńpić kropelkami lub gryźć kawałek listka.Ja poparzyłam nogę tym wrednym barszczem i b źle to wyglądało-byłam u dermatologa ale po maściach antybiotykowych było jeszcze gorzej i wtedy zaczęłam przykładać na noc kawałek listka-zagoiło się pięknie i szybko -teraz ledwie widać plamki ,a podobno tego nie da się wyleczyć.Po trzy świeżo wyciśnięte kropelki do każdej dziurki nosa zatrzymało katar właściwie natychmiast u mojego syna.Zapuszczał jeszcze dwa dni tak na wszelki wypadek-to działa
UsuńPodałabyś nazwę sprzedającego u którego kupiłaś roślinkę? Planuję ją zakupić i chciałabym mieć pewność,że wszystko z roślinką będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńZ góry dziękuję.
Post bardzo mi się przydał!! Zaraz kupię również sok z żyworódki :))
DZIĘKUJĘ :)
To dokładnie ta aukcja:http://allegro.pl/sok-z-zyworodki-pierzastej-dermesa-i3158339057.html
UsuńMonikamn chyba pytała o aukcję z roślinką, nie sokiem :) pisałaś, że roślinę też kupiłaś na allegro :)
UsuńMój sprzedawca miał tylko jedną i widzę że już nie sprzedaje, ale najlepiej brać jak największą, w tym momencie nie widzę rocznych,ale np ta: http://allegro.pl/zyworodka-i3166854754.html
Usuńjest rozmiaru mojej:)
Dziękuję :) Roślinka kupiona :))
UsuńSok z Żyworódki (taki sam jak u Ciebie na zdjęciach) zawsze stał u mojego promotora na studiach na półce. Korzystali z niego wszyscy i na wszystko:) Cudownie zwalcza katar i zatkany nos (sprawdzone na mojej koleżance;P),
OdpowiedzUsuńAlinko, myślisz, że sok z żyworódki pomoże na małe podskórne krostki? Mam skórę mieszaną, a do tego jeszcze wrażliwą. Jeśli mogłabyś poradzić jakiś sprawdzony sposób na nie, to byłabym wdzięczna za pomoc:)
OdpowiedzUsuńHm, ciężko mi powiedzieć, możesz spróbować:) możesz też wypróbować zwykłe maseczki aspirynowe:)
UsuńAlinko mam pytanie z innej beczki...czy używając domowego toniku z kozieradki należy robić przerwy w stosowaniu?
OdpowiedzUsuńZawsze dobrze robić przerwy w stosowaniu wszystkiego:) Możesz zrobić przerwę po miesiącu, lub dwóch, np tydzień;)
Usuńroztworem spirytusowym na wągry? tzn. że trzeba wymieszać ten sok z żyworódki ze spirytusem? ;)
OdpowiedzUsuńtak. ja wpływu na wągry nie przetestowałam ale myślę że można spróbować:)
Usuńna pewno spróbuję i dam znać, bo wągry to mój odwieczny problem, na którego nic nie chce zadziałać ;(
Usuńa jakas podpowiedź co do proporcji w jakich trzeba to wymieszać? :)
UsuńMuszę wypróbować, bo mam dość problematyczną cerę... Kiedyś jakiś filmik? :)
OdpowiedzUsuńWitam, piszę w dwóch sprawach :) Po pierwsze: poszukuje korektora pod oczy (wiem, że już były posty o tym...) ale problem polega na tym, że mam bardzo, bardzo jasną karnację...niemalże białą, i mam niesamowity problem z doborem koloru :( Czy mogłabyś mi polecić jakiś dobry i bardzo jasny korektor? Od jakiegoś czasu noszę się z zakupieniem M.A.C. Pro Longwear NC15, ale nie mam na razie do nich dostępu...pomocy! :)
OdpowiedzUsuńPo drugie: Mam typ cery, który zapycha niemalże wszystko...jakiś czas kładłam na twarz zamiast kremu oleje- arganowy, z pestek malin- miałam ogromne problemy z trądzikiem, teraz używam prostych kremów, samoróbek z kolorówka.com i nie mam problemów z cerą w ogóle, ale...jest to dla mnie uciążliwe co miesiąc zamawiać kolejny krem :D w związku z tym chciałam wypróbować polecany przez Ciebie krem brzozowy Sylveco- i tu moje pytanie- czy wg. Ciebie może on zapychać takie wrażliwe buzie?
Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc :)
Pozdrawiam ciepło! Kasia :)
Kasiu ten mac może być ok, jest dość jasny. poza tym polecam Ci też korektor mineralny annabelle minerals w najjaśniejszym odcieniu.
Usuńco do kremu... ciężko mi powiedzieć, ale możesz spróbować lekkiego kremu z nagietkiem:) ale jeśli już znalazłaś dobre kremy, to osobiście radziłabym pozostanie przy nich, bo eksperymenty mogą skończyć się różnie;/
http://annabelleminerals.pl/sklep/korektory/44-korektor-mineralny-light.html o ten korektor chodzi? :) I w tym przypadku nakładać go flat topem?
UsuńA co do kremu- pomyślałam, ze poszukam jakiegoś dobrego kremu do kupienia stacjonarnie, bo comiesięczne oczekiwanie na przesyłkę jest dla mnie już nieco uciążliwe...w takim razie zostanę przy tym co mam :)
Mam ją i na pewno wypróbuje jej działanie ;)
OdpowiedzUsuńja używam żyworódki na łuszczycę na łokciach, w trakcie wakacji łuszczyca jest praktycznie niewidoczna, nie swędzi i ładnie się goi :)
OdpowiedzUsuńtakże jeśli jakaś dziewczyna ma taki sam problem jak ja to polecam maść z żyworódki do każdej kuracji od dermatologa :)
Bardzo fajny blog! Byłam już kiedyś u Ciebie, ale trafiłam znowu szukając informacji o produktach Fitomedu.
OdpowiedzUsuńSok z żyworódki brzmi super, uwielbiam takie naturalne cuda.
Pozdrawiam
Alinko chyba wlasnie zpoczatkowalas nowy szal na zyworodke... :)
OdpowiedzUsuńTu jest troche taniej; http://www.sklep.kuzdrowiu.pl/zyworodka-c-25.html Pozdawiam Gosia :)
OdpowiedzUsuńSuper, muszę kiedyś ją wypróbować;) Ostatnio zrobiłam tonik z kozieradki na trądzik, ale na razie nie mogę go stosować, bo dostałam antybiotyk w kremie na trądzik;(
OdpowiedzUsuńMam w domu dwie takie roślinki, oczywiście rosną jak wściekłe :D
OdpowiedzUsuńMuszę je w końcu zacząć regularnie używać, bo szkoda, żeby takie właściwości się marnowały. Z sokiem próbowałam kiedyś, zmieszałam ze spirytusem salicylowym, ale nie używałam regularnie. Często o miksturce zapominałam, więc się nie wypowiem na temat działania.
Nawet nie wiedziałam, że roślinka, która żyje sobie na moim parapecie ma takie właściwości;). Muszę ją wypróbować. Może pomoże na moje problemy skórne;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Kupiłam ją wpływem Twojego ostatniego posta, kiedy wspomniałaś o niej :) Od kilku dni używam, przecierając twarz na noc (mieszanka z allegro), jak na razie nie odnotowałam żadnych zmian, ale jak przeczytałam Twojego posta to dało mi to nadzieję, na zmiany i poprawę. Jak długo stosujesz u siebie? Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńJa znam żyworódke od lat... kiedys nawet na twoim blogu wspominałam w komentarzach :) widzę że cię zainspirowałam :P tylko trzeba pamiętać ze kupiony sok z żyworótki jest na spirytusie... dletego działa też na trondzik, wysuszając skórę ;/ sama roślinka lepsza :)
OdpowiedzUsuńMoja babcia także ma tę roślinkę, stosuje ją dosłownie na wszystko :) i także potwierdzam, że mnoży się jak głupia :D każdy parapet u mojej babci zastawiony jest 5-cioma doniczkami z tą roślinką :D
OdpowiedzUsuńPo przejrzeniu zdjęc zauważyłam owe cudo na parapecie,czas wypróbowac jej działanie:)
OdpowiedzUsuńMam także pytanie, napisałaś że pomaga na alergię kontaktową na dłoniach i nie wiem czy też przypadkiem nie mam owej alergii, czy wygląda to na pęcherzyki na dłoniach, które są jakby wypełnione wodą, zaczynają później pękac i na koniec skóra złuszcza się w tym miejscu? próbuję już to zdiagnozowac drugi rok, wychodzi na wiosnę i po kilku miesiącach znika? będę bardzo wdzięczna za odpowiedź
pozdrawiam
Ciekawe jak wpływa na cerę naczyniową, tak czy owak muszę roślinkę gdzieś dorwać i posadzić, akurat bedzie miała pewnie rok jak odważę się jej używać :P
OdpowiedzUsuńNo proszę warto wypróbować ale jeżeli ma się duże problemy z trądzikiem to wizyta u dermatologa konieczna, sama musiałam stosować bardzo agresywne leki ale już na szczęście to za mną. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńKolejne cudo? :) Rozumiem że ten sok w tej dziwnej buteleczce jest na prawdę pitny? :D Jak się to pije?
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała, bo chociaż rzadko robią mi się pryszcze to długo się goją a ślady zostają nawet na kilka miesięcy, bez różnicy co bym nie robiła. Ale kiedyś tak samo zachwalałaś olejek pichtowy, który okazał się dla mnie kompletnym niewypałem i teraz jestem trochę zniechęcona :/ -cuzka
OdpowiedzUsuńWitaj. Na różne obiawy skórne,oczywiście i na twarz są maceraty z korzenia źywokostu na oleju lnianym - nie będę Ci opisywać, przeczytaj, ,,albo też jest wspaniały propolis zrobiony na 70 % alkoholu zmieszany z miodem - smaruj a skutki będą rewelacjyjne, ale najpierw wszystko sprawdź, bo każda cera jest inna, ,Pozdrawiam i życzę szybkiego zdrowia, 😊
Usuńnigdy nie słyszałam o tym produkcie, ale chętnie wypróbuje ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
FK;)
Hej Alinko ;)
OdpowiedzUsuńZnowu mnie kusisz, bo męczę się z trądzikiem od lat, ale musze dodac zyworódkę do swojej listy powyjazdowej. Na razie skarbonka jest przenaczona na obowiązkowe wyjazdy.
POzdrawiam (tym razem już wiosennie) ;)
Alinko, piszę już drugi komentarz, bo podczas pierwszej próby opublikowania skasował mi się cały tekst..przynajmniej teraz będę pamiętała o kopiowaniu :P
OdpowiedzUsuńA więc, jak wiele Twoim czytelniczek borykam się z problemem, który dotyczy cery. Mam 16 lat :) i zapewne jest to na tle hormonalnym. Ale chodzi mi głównie o to, czy te wszystkie metody zadziałają czy jest to tylko walka z wiatrakami? Tak właśnie ostatnio myślałam, że te wągry na nosie, które nawet za pomocą olejku pichtowego nie chcą złazić :///, krosty podskórne i kaszka pod oczami znikną kiedyś, czy muszę to przeczekać? Używam również olejku z pachnotki+rycyna, kwasu hialuronowego, mydła szarego i jakiś maseczek, które u Ciebie znajdę. I i tak się cieszę, bo mama myślała już o dermatologu, a ja akurat wpadłam na Ciebie i już widzę poprawę..zwłaszcza po żelatynie i mleku(!), a zainteresowałam się pielęgnacją z tego względu, że jestem alergikiem i wszystko mnie wysusza i uczula..po prostu nie było takiej rzeczy po której skóra nie była jedną wielką skorupą, a żel z garniera tylko to wzmagał..
Z góry przepraszam za to, że post jest tak chaotycznie napisany, ale nie mam już cierpliwości pisać go dokładnie jeszcze raz ;D. Może masz jakieś rady na moje dolegliwości (kaszka)? Wiem, że jestem bardzo młodą osobą i wiele osób sądzi, że twarz powinnam myć tylko mydłem, ale tak się nie da..naprawdę próbowałam wielu drogeryjnych kosmetyków i powiem tyle, że jest to dla mnie tylko wyrzuceniem pieniędzy w błoto :P.
Na końcu chciałabym Cię serdecznie pozdrowić i podziękować za taką świetną skarbnicę wiedzy! :)
Aga :)
Wybac, że się wtrącę, ale próbowałaś może physiogel do mycia twarzy?? Też jestem potwornym alergikiem, anie przesusza mi skóry i na prawde działa. Oczywiście na efekty trzeba poczekać, bo co nagle to po diable, ale myślę, że warto ;)
UsuńWitaj. Chcę tylko wyrazić swoje zdanie, najpierw trzeba się od środka oczyścić, bo organizm jest zabakteriozowany i zagrzybiony, nie mówiąc o wszelkiego rodzaju robactwa - zrób sobie najpierw kurację oczyszczanie organizmu za pomocą Oregano, lub maceraty z dzieckiem oregano i żuj trzy razy dziennie po jednej kuleczek jałowca, jest bardzo dobry na odkażanie organizmu, na skórę stosuj te maceraty, które wcześniej wymieniam - z korzenia źywokostu, i propolis z miodem, poczytaj sobie -warto, życzę zdrowia. M 😊
UsuńHej, chciałam dopisać do mojego tekstu, że żyworódka jest bardzo skuteczna, niemal że na wszystko, ale najlepszy swój produkt, bo nigdy nie wiadomo,,,,,, M 😊
UsuńHej, chciałam dopisać do mojego tekstu, że żyworódka jest bardzo skuteczna, niemal że na wszystko, ale najlepszy swój produkt,przecież okna mają parapety, ,, bo nigdy nie wiadomo,,,,,, M 😊
UsuńCześć :) Wiem, że to co napiszę nie będzie w ogóle powiązane z tematem, ale chciałam się Ciebie spytać o jedną rzecz. Chciałam zamówić sobie podkład kryjący z annabell minerals, ale mam okropny problem z dobraniem odcienia. Jestem typową chłodną blondynką.. Podpowiesz może? :)
OdpowiedzUsuńZa chwilę go zamawiam ;DD Tyle zastosowań i działa antyalergicznie i an trądzik, super! :D Ty zawsze potrafisz wynaleźć perełki ;)
OdpowiedzUsuńDawno temu pisałam o niej na blogu, do teraz jest to jeden z najpoczytniejszych wątków u mnie na blogu :) żałuję, że moja roślinka nie przeżyła przeprowadzki :( muszę się w nową zaopatrzyć ale zgodzę się - jest cudowna jeśli chodzi o trądzik!
OdpowiedzUsuńtu wklejam komentarz ze strony H. Różańskiego na temat chyba tej firmy Dermesa i jej soku
OdpowiedzUsuńgumppek
September 26, 2011 at 23:52
Doktorze help !!! Zwróciłem tym ludziom uwagę, że to czym handlują to wcale nie jest żyworódka pierzasta
http://allegro.pl/zyworodka-pierzasta-kalanchoe-dermesa-i1824673673.html
bo żyworódka pierzasta to Kalanchoe pinnata a tu jak byk napisano Daigremontiana czyli żyworódka Daigremonta. Ba dałem im kilka linków do źródeł rosyjskich, jak i do tej strony, gdzie pisze wyraźnie Каланхоэ Дегремона /nie wiem dla czego Daigremona a nie Daigremonta ?/ a żyworódka pierzasta to Каланхоэ перистое – Kalanchoe pinnata. Pieristoje to po rosyjsku pierzaste.Oni jednak swoje, że niby mają jakiś certyfikat. Certyfikat ale na co ? na użycie nieprawidłowej nazwy łacińskiej. O czymś takim to ja po raz pierwszy słyszę. I tacy ludzie handlują w tym kraju ziołami. Zgroza. Niech doktor sam zobaczy Kalanchoe pinnata to już nie wiadomo jakie kalanchoe
http://allegro.pl/sok-z-kalanchoe-pinnata-dermesa-zobacz-i1835404566.html
No i kolor. Te opakowania to takie same jak z wody utlenionej, czyli półprzezroczyste Jeśli tam byłby sok to powinien być ciemny. Zdjęcie wskazuje że ten płyn który jest w środku ciemny raczej nie jest. A może ktoś taki specyfik z czytelników kupił ? Jeśli tak to niech napisze jaki jest kolor tego soku ? Swoją drogą to osobiście nie znam poważnej firmy która by preparat ziołowy konfekcjonowała w butelki z tworzywa sztucznego ? Najczęściej są to butelki z ciemnego szkła zazwyczaj oranżowego. Już przed wojną jedna z hut szkła, chyba Jabłonna, prowadziła badania w butelki szklane powinno być konfekcjonowane piwo. Okazało się, że butelki przezroczyste są zupełnie nieprzydatne bo piwo znacznie szybciej psuło się. A tu tworzywo sztuczne.
No nareszcie pierwsza rzecz którą stosuję przed tobą, ja akurat żyworodkę stosuję w najbardziej naturalnej jej wersji części miąższu z zmiażdżonej rośliny oczywiście o odpowiednim wieku. zresztą nie tylko żyworodkę znam z własnego parapetu ale poczekam na inne znane mi rośliny na twoim blogu. Pozdrawiam i czekam na więcej.
OdpowiedzUsuńPS. Jeszcze jedno nie roczna a dwuletnia roślina jest w pełni gotowa do użycia
OdpowiedzUsuńCóż za zbieg okoliczności- dzisiaj dostałam od wujka małą żyworódkę :D Bardzo zachwalał jej właściwości lecznicze :) Nie mogę się doczekać, kiedy sama będę mogła ją przetestować :)
OdpowiedzUsuńAlinko mam pytanie myślisz,że maść z żyworódki z aloesem była by też fajna, bo ogólnie wolę coś w konsystencji maści/kremu niż płynu ??
OdpowiedzUsuńGdzie można znaleźć żywórkę w doniczce?:) W poniedziałek odwiedzę sklep zielarski i zapytam o Dermesę. Jeśli jej nie dostanę, to zamówię na Allegro. Jednak chciałabym zainwestować w żywą roślinę, której liście mogłabym układać na kanapce;) Mam nadzieję, ze pomoże mi uporać się z niedoskonałościami, które co miesiąc nawiedzają moją twarz.
OdpowiedzUsuńhaha, czytalam z zafascynowaniem, póki nie doczytalam, ze inna nazwa tej roslinki to kalanchoe ;) Wlasnie mam ja w domu i popijam ^^ Sokiem tez sie juz smarowalam, ale u mnie niestety nie przyspiesza gojenia wyprysków :< Ale i tak cos cera jakas ladniejsza ostatnio.. :> :3
OdpowiedzUsuńDziewczyny, przeczytajcie zanim zaczniecie zamawiać jak szalone ;)
OdpowiedzUsuńPOLECAM http://www.zyworodkapierzasta.pl/zyworodka-pierzasta/
Hah, dobrze, że weszłam..Dziewczyny są dwa podgatunki tej roślinki :) Jedna jest mniej skuteczna w lecznictwie, a druga bardziej! :)
UsuńOoo, dobrze wiedzieć... Na szczęście na Allegro można też znaleźć sok z Kalanchoe Pinatta, też Dermesa zresztą. J.
UsuńCiekawe! Może też sobie pouprawiam taką roślinkę... tylko trochę się boje że z moją pamięcią to po tygodniu zmarnieje ;/
OdpowiedzUsuńCzekałam na ten post :) Muszę poszukać sadzonek u rodziny, moje ciocie hodują takie różne dziwne roślinki na parapetach i koniecznie przetestować! Jestem bardzo ciekawa jej działania na skórę głowy. No i na trądzik :(
OdpowiedzUsuńWitaj! Ostatnio właśnie zamówiłam żyworódkę oczywiście dzięki Tobie bo kiedyś wspomniałaś o jej zbawiennych właściwościach. Na razie nie mogę wyrazić swojej opinii ponieważ stosuję ją od 2 dni, ale jak tylko zobaczę efekty to podzielę się swoimi spostrzeżeniami. Pozdrawiam amelka
OdpowiedzUsuńJejku tyle właściwości a ja o niej nigdy nie słyszałam koniecznie muszę wypróbować ! Dzięki ! :D
OdpowiedzUsuńAlinko, chciałabym prosić Ciebie o pomoc. Sprawa wygląda następująco.. Mam cerę mieszaną, jest bardzo sucha i lubi się świecić, ze świeceniem poradziłam sobie pudrem ale cały czas borykam się z suchością skóry, przeszłam na ocm bo dostałam nagle wysypu pryszczy, nie wiem czy od choroby czy od hormonów, przez 1 tydzień było lepiej, później w 2 tygodniu, przy oliwie z oliwek, mnie wysypało i teraz powróciłam do starej mieszanki i czekam. Mam bardzo wrażliwą skórę, mnóstwo zaskórników, z którymi walczę. Olej kokosowy zapchał mnie tak samo jak oliwa z oliwek mimo tego iż był super nawilżaczem. Na moją suchą skórę postanowiłam wypróbować polecane przez Ciebie masło Shea i... sama nie wiem jak to dobrze ująć, twarz jest jednocześnie nawilżona, czuję to, ale jednocześnie strasznie sucha! Szczypie mnie i swędzi na policzkach, brodzie i czole. Czuję jakby była ściągnięta ale w dotyku jest miła i miękka. Nigdy nie mogłam znaleźć odpowiedniego kremu dla siebie. Zastanawiam się co jest z tą skórą nie tak. Wiem że nie jesteś dermatologiem ale może coś doradzisz? Bo już sama nie wiem czy ona jest nadal sucha, czy może ocm mi szkodzi? stosuję ocm już 3 tydzień, czekam aż wszystko na twarzy mi się zagoi żeby stwierdzić czy pomaga mi na pryszcze czy mnie wysypuje. A może to wina podkładu? z nim też coś dziwnego się stało, używam od 2 miesięcy Clinique stay matt oil free i na początku krył ładnie a teraz jakby był za ciężki, 1h po posmarowaniu jakby odchodził od twarzy. Wcześniej używałam Max factor color adapt i ze względu na konsystencję to jedyny lekki podkład jaki moja skóra tolerowała, jednak wszystkie odcienie są dla mnie za ciemne stąd zmiana na Clinique. Chciałam przestać używać podkładu ale przy moim wysypie nie ma szans że wyjdę z domu nie pomalowana. Zastanawiam się też czy ten wysyp mój nie był spowodowany podkładem ale pojawił się on jakiś miesiąc po rozpoczęciu używania nowego produktu, więc to raczej nie to? Proszę Cię o pomoc. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKurcze szkoda ze nie wiedzialam o takich cudach wczesniej, jak mialam tradzik.. Teraz moja skóra nie wymaga juz specjalnych pomocy naukowych:))
OdpowiedzUsuńAle zapamietam i podam dalej dziewczynom które maja problemy:)
zapraszam do siebie na zbiórcza recenzje podkladów:)
heavy-duty-beauty.blogspot.com
Ooo pierwszy raz słyszę. A ile mniej więcej takiego soku powinniśmy pić dziennie? Nie wiem, szklankę? Na tej aukcji, którą podłaś jest żyworódka, którą można pić tak? Ja zmagam sie z plamami trądzikowymi i samym trądzikiem, ale na plecach. Może to by i pomogło? :(
OdpowiedzUsuńDoczekałam się notki o tym cudeńku. Jestem zachwycona i zaciekawiona tym hmm produktem/rośliną. Nigdy o tym nie słyszałam, ale już jakiś czas temu kusiłaś nią w swoich notkach:) jestem ciekawa gdzie znajdę ten sok i ile kosztuje. Zaczęłabym go używać zamiast toniku, myślę, że tak też by pomógł na moją kapryśną cerę?
OdpowiedzUsuńOstatnio właśnie męczę się z wypryskami, wyglądam jak ufo;p Muszę wypróbować bo mam już dość tych świecących diod na twarzy!
OdpowiedzUsuńBuziaczki
żyworódkę też mam (a raczej moja mama) i listki z niej już wykorzystywałam :)
OdpowiedzUsuńw domu wykorzystuję też listki Brahmi (płukanki na włosy) czy jiaogulanu (suszę i dodaję do toników).
Latem zamierzam dodawać owoce acai, goji czy amli do koktajli i działać na organizm wewnętrznie :)
Czasami dobrze jest mieć w domu ogrodnika-pasjonatę ;D
Genialny wpis :) bardzo lubię wykorzystywać wszystko co rośnie w doniczce :) Też mam tą roślinkę i zamierzam nabyć inne roślinki :)
OdpowiedzUsuńNa swoim parapecie hoduję także szałwię ananasową i miętę grejfrutową świetne sprawa :)
EKSTRA! już mi się podoba ta roślinka. Nie znałam jej zastosowań wcześniej! Musze się jej przyjrzeć. co prawda nie mam trądziku ale przyda się do wielu innych zastosowań.
OdpowiedzUsuń:) jestem zauroczona tą roślinką...tyle zastosowań szczególnie dla alergików i "przyjaciół"AZS ;/. chciałabym się dowiedzieć,czy orientujesz się jaki ma wpływ na trądzik ale różowaty?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Kama
ONA DZIAŁA!!! Zamówiłam żyworódkę z Deremesy i bez przekonania ją zastosowałam wczoraj wieczorem. Moim problemem są okazjonalne bomby hormonalne, które zmianiają się w jędrne, pierwszoligowe prychy na dekolcie, wypełnione ropą (pardon drogie panie za opis). Wczoraj przetarłam cały dekolt a na bomby (w różnym stanie rozkwitu) nałożyłam takie małe opatrunki, wacik nasączony żyworódką + plaser oraz łyknęłam 30 kropli żyworódki z wodą. Rano się budzę, odklejam plastry i aż musiałam szybko szukać okularów. Skóra ukojona, nawilżona, taka jędrna, przyjemna a bomby w stanie zaniku - tak jakby się zasuszały, ale bez suchych skórek (paradoks) - najlepszym słowem będzie - zniknęły. Nie mogę dojść do siebie, a wszystkim nieprzekonanym polecam zakupienie żyworódki.
OdpowiedzUsuńOlu strasznie się cieszę:))
UsuńDziewczyny to w końcu jaki gatunek tej rośliny mam kupić "Kalanchoe pinnata" o sercowatych liściach, czy "kalanchoe daigremontina" o liściach długich - takich jak na zdjęciach u Alinki?
OdpowiedzUsuńZ tego co czytałam, to pinnata ma właściwości lecznicze. Alinko, który rodzaj posiadasz?
Hej ;) Mam problem z cerą w ostatnim czasie.. Zazwyczaj miałam cerę normalną, ani suchą ani tłustą. Pod podkład używałam kremu Nivea, bo był odpowiedni na zimę. Ale odkąd pojawiło się słońce moja cera oszalała. Mam tłustą cerę, która okropnie się świeci. Poza tym pojawiło kilka wyprysków.. Proszę o radę jakie maseczki, toniki stosować. Najbardziej interesowałyby mnie propozycje domowej roboty..
OdpowiedzUsuńPozdrwiam
Cześć Alina! :) Chciałam się zapytać czy masć z żyworódki wzbogacona ekstraktem z aloesu (GORVITA) będzie równie dobra na trądzik jak to co Ty stosujesz? Ponieważ u mnie w zielarskim znalazłam tylko maść bądź żel:/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Cześć Alina,
OdpowiedzUsuńchciałam spytać czy sok z żyworódki powinno się trzymać w lodówce?
Właśnie go kupiałam i nie chciałabym żeby się popsuł, skoro ma takie zastosowanie :)
Pozdrawiam
ABSOLUTNIE NIE stosować żyworódki, ani soku z tej rosliny na żylaki !!!
OdpowiedzUsuńMoże spowodować otwarcie żył i krwotok!
Żyworódkę mam od 2 lat, kiedy była jeszcze młoda (mniej niż rok) pomogła u dziecka wyleczyć kurzajki. Na noc przyklejałam listek zgnieciony i po ok tygodniu kurzajki zniknęły i do tej pory nie wróciły.
OdpowiedzUsuńŻyworódka bardzo łatwo się rozmnaża, po wiośnie można mieć plantację tych roślinek.
Moja siostra u dzieci leczy zmiany skórne AZS maścią z żyworódki, bo sok jest za mocny. Efekty są różne, bo dzieci mają bardzo silne AZS. Ale lepsza żyworódka niż sterydowe maści.
Ciekawy i wyczerpujący tekst umieściłaś.
Aga czy jak przyklladalas ten listek to swedziala cie skora?
UsuńJesteś niesamowita! Kilka dni temu zastanawiałam się co to za roślina stoi na moim parapecie, a dzisiaj dzięki Tobie, nie dość że dowiedziałam się co to jest, to jeszcze okazało się że ma ona właściwości lecznicze i pomoże mi się pozbyć moich niedoskonałości! Uwielbiam Twojego bloga!:))
OdpowiedzUsuńJA wolę na trądzik maść z wyciągu śluzu ślimaka, to dopiero leczy rany !!! Rewelacją jest krem ANTUCO ! Polecam !
OdpowiedzUsuńTak znam Antuco, rzeczywiscie produkt OK, ale żyworódki jako zioła nie stosowałam, z opisów wynika, że dobre to ziółko !
OdpowiedzUsuńzioła zawsze są mile widziane w leczeniu różnych przypadłości, przy trądziku również. w sumie wiele preparatów ma ziołowe składniki. przykładowo acnizine ma w sobie aloes, w wielu są różne inne
OdpowiedzUsuńa próbowaliście już kiedyś nonacne? dla mnie bardzo dobry środek, oczywiście aloes też uważam za pomocny. jeśli stosujecie tabletki to tylko z zaufanych miejsc, najlepiej od producenta!
OdpowiedzUsuńto ktora wkoncu jest lepsza bo sa dwa rodzaje podobno pinnata ma bardziej wlasciwosci lecznicze!
OdpowiedzUsuńWitam wszystkich.
OdpowiedzUsuńMoje doświadczenie w sprawie żyworódki jest dość pobieżne, ale znalazłam stronę http://zyworodka.npx.pl/news.php gdzie Pan Rafał starał się wyjaśnić wszystkie moje wątpliwości.
Odnośnie odmiany pinata i diagremonta pisał że wiele osób nawet oferujących nie wie którą ma odmianę lub oferuje pod błędną nazwą zwykle diagremonta jako pinnata wprowadzając ludzi w błąd.
Z tego co pisała ta osoba starał się pisać i interweniować z ciekawości w tej sprawie i osoby sprzedające same nie wiedziały że oferują nie to co jest napisane (zgroza totalna niekompetencja).
Pan Rafał oferuję odmianę diagremonta i taką odmianę zamawiam u niego.
Do tej pory zamówiłam dużą roślinkę, dodatkowo liście z których wykonuje sobie maseczki, okłady lub różnego rodzaju soki.
Jedna z moich ulubionych rzeczy to sok + spirytus kamforowy. Po masażu pleców takim specyfikiem skóra jest delikatna i miękka.
Nie robiąc specjalnej reklamy nie będę podawać maila do Pana Rafała, można go znaleźć na podanej stronie http://zyworodka.npx.pl/news.php
Ewentualnie na życzenie mogę podać dla osób zainteresowanych.
Pozdrawiam Ania.
ja mialam straszny problem z tradzikiem chodzilam po dermatologac, za kazda wizyte 50 zl, stracilam pieniadze i czas bo przepisywali mi leki ktore nie dzilaly, antybiotyki etc, pozniej probowalam naturalnych sposobow i nic, trafilam kiedys w neie na reklame http://track.derminax.pl/product/Derminax/?pid=123&uid=4300 i o dziwo pomoglo
OdpowiedzUsuńto jest żyworódki daigremontiana
OdpowiedzUsuńa żyworodka pierzasta zwana ŻYWORÓDKA PINNATA ma owalne liście
Żyworódka daigremontiana jest tylko do użytku zewnętrznego
ciekawy specyfik ;)
OdpowiedzUsuńSpore zamieszanie z tą żyworódką . Wertuję net i z tego co znalazłam , ta na zdjęciu to żyworódka Daigremontiana więc nie pierzasta , bo pierzasta to pinnata i ma zupełnie inne liście . No i ta na zdjęciu jest trująca . Więc totalny zawrót głowy . Co na to autorka ? Już chyba lepiej kupić sok gotowy . Co Wy na to ? /:
OdpowiedzUsuńWyczytalam tez ze bulbina ma podobne dzialanie! :)
OdpowiedzUsuńhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Bulbine_krzewiasta
Dla tych co lubia eksperymenty w kuchni...jest nawet mieta truskawkowa i bananowa?!! :)
Dla swojej kobiety muszę to kupić. Brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńAlino, a czy pomaga na kruche naczynka? Nie wiem jak dodać komentarz, więc tutaj piszę... Bardzo mi pękają w okolicy nosa. Pozdrawiam, Ola
Usuńczy ktoś mógłby mi napisać jaki kolor i zapach ma sok z żyworódki? kupiłam taki http://zdrowie.bioieko.pl/soki/eko-medica-sok-aloes-509.html w sklepie Natura na Krupniczej w Krakowie, nie jest konserwowany alkoholem, jego trwalosc to 3 tyg. po otwarciu. Sok jest brązowy i dziwnie pachnie, ten zapach przypomina mi coś innego, ale nie mogę sobie przypomnieć co;) smarowałam nim twarz i dostałam uczulenia, ale nie mam pojęcia czy to przez sok czy przez coś innego...
OdpowiedzUsuńDługo się zbierałam by kupić ten sok, niby nie jestem sceptyczna jeśli o naturalne metody leczenia/pielęgnacji chodzi no ale czasem myślę sobie, że jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego:) Twój post niby mnie przekonał ale na chwilę, dopiero moja kuzynka pokazała mi efekty tego soku na swojej poparzonej córce. Po 1,5- miesięcznej kuracji skóra wygląda pięknie, nie ma blizn, skóra jest ładnie różowa. Może pomaga fakt, że to skóra dziecka ale mimo wszystko - kupiłam. Sok z alkoholem mam od kilku dni. Traf chciał, że moją mamę rozłożyło więc była osobą na której poeksperymentowałam. I efekty są zadziwiające:) Ból gardła przeszedł w mniej niż dwa dni, przez to, że piła ten sok to poczuła efekty na dziąsłach (mówi, że czuje jakby się tam coś "działo" - nie wie jak to określić), cały układ trawienny też lepiej pracuje. Do tego zniknął jej guzek, który został po dawnym zapaleniu krwi (nie ma pewności, że to po tym ale jednak guzek był od lat i lekarz mówił, że nic na to nie można poradzić). No i całe przeziębienie przechodzi lżej niż zawsze. Teraz sok próbuje na rance mojego psiaka - coś mu się zrobiło i przykładam mu wacik z sokiem na chwilę. A sama używam soku jako toniku. Faktycznie zmiany szybciej się goją. Od dziś piję go na układ trawienny. W planach jest już zakup kolejnej butelki z alkoholem oraz tej z gliceryną.
OdpowiedzUsuńDo osoby powyżej:
Smak przypomina nam jakby jabłko, może takie nadgnite (ale to przez alkohol). Kolor jest jasnozielony, może jasnożółty, taki bardzo jasny, prawie bezbarwny, płyn jest przezroczysty. Zapachu nie wyczułam (prócz alkoholowego).
dzięki za odpowiedź, w takim razie nie wiem co jest w mojej butelce, skoro sok jest brązowy i intensywnie pachnie :(
OdpowiedzUsuńWcześniej o tym nie pomyślałam a wystarczy spojrzeć na skład. Moim niezbyt doświadczonym wzrokiem widzę tam tylko wodę, sok z żyworódki i kwas cytrynowy. Po prostu to nie jest wersja rozcieńczona tak jak te z alkoholem czy gliceryną. Aby go używać musisz go rozcieńczać z wodą (nie wiem niestety w jakich proporcjach i jak dokładnie). Napisz dla pewności do kogoś z tej strony i dowiedz się jak używać tego soku. Chyba, że się mylę to niech ktoś mnie poprawi:) Ale sok jest raczej zdatny do użycia. Nie sądzę by sprzedawali coś innego niż wskazuje na to skład i etykieta:)
OdpowiedzUsuńCzy żyworódka uczula skórę na światło? Czy można jej śmiało używać przed/w trakcie/po/ zabiegach laserowych na twarz?
OdpowiedzUsuńAlinko powiedz mi ,czy po zażyciu wewnętrznie po żyworódce nie mialas biegunki? Mnie czysciło całą noc :((( czy to możliwe ze az tak żle bym reagowała? Niestety przestałam pic i smaruje tylko buzie.Sciskam :*
OdpowiedzUsuńwitam mogę wysłać roślinkę napiszcie adresy na mój adres;ewa.obrzut@onet.pl
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam tyle zastosowań to stwierdziłam, że muszę ją mieć! ;D
OdpowiedzUsuńWitam . w sklepach zielarsko medycznych jest żyworódka sok 100% z firmy Ekamedica cena w granicach 25 zł za 250 ml. Znana firma i dostępna cena zachęciła mnie do zakupu. Naprawde pomogła na łuszczycę
OdpowiedzUsuńWitam, mój chłopak ma poważne problemy z czyrakami. Myślisz, że przemywanie skóry w miejscu, w którym powstają najczęściej dałoby jakiś rezultat?
OdpowiedzUsuńA taka może być ;>
OdpowiedzUsuńhttp://www.doz.pl/apteka/p45469-Zel_z_zyworodki_Farm-Vix_150_ml
Pisałaś,że żeby zrobić serum z żyworódki należy ją blenderem zmiksować.A ja czytałam,że przy kontakcie z metalami żyworódka traci swoje właściwości.
OdpowiedzUsuńPlanuje zakup soku z żyworodki, tylko martwię się, czy nie przesuszy mi skóry ze względu na zawartość alkoholu. Chce go używać jako toniku, wiem, że można pić tylko nie jestem pewna czy to dla mnie wskazane bo mam 16 lat :) Sok ten z dodatkiem gliceryny też jest dobry na trądzik? Czy lepsza wersja ze spirytusem? I jedno pytanko ze spirytusem nawet rok można trzymać, a z gliceryną? Tak samo czy krócej?
OdpowiedzUsuńMożna smarować samym sokiem, nawet kawałkiem liścia (po zdjęciu błonki). Znalazłam przepis na "miodek"; 1 łyżka miodu, 1/2 szklanki przestudzonej, przegotowanej wody, wymieszać i pozostawić przez noc, rano domieszać 1 łyżkę soku z żyworódki. Pić wiosną i jesienią przez kilka dni, na 1/2 godz. przed jedzeniem (wzmacnia odporność). Roślinki nie wolno zasilać sztucznymi nawozami!!!
Usuńja dodaje do maseczek zamiast wody a moja roślinka uschła ;(
OdpowiedzUsuńDroga Alino,
OdpowiedzUsuńgdzie aktualnie kupujesz ten sok? i w jakich ilościach i odstępach czasu należy go pic? :)
Ja też dziś zastosowałam żyworódkę.W ostatnim tygodniu leczyłam ostre zapalenie gardła i migdałów.Było nieciekawie, ledwo ślinę przełykałam.Brałam zalecony antybiotyk ale nie do końca mi przeszło.Dziś już dwa razy ssałam liścia.Faktycznie znieczula gardło i powiem że już za drugim razem oderwała mi się flegma zalegająca w gardle.Roślinę stosuje moja mama ,siostra wygoiła sobie ranę a ja teraz przekonuję się do jej właściwości leczniczych.A tak wogóle to jest łatwa w uprawie i szybko się mnoży, więc-ja uważam że trzeba się nią dzielić niekoniecznie na tym zarabiając:-).
OdpowiedzUsuńDziewczyny kupujecie żyworódkę na allegro a ja mam cały parapet i nikt ze znajomych nie chce może też wystawię na licytację i zdobędę kasę na kolejne doniczki :) a właściwości potwierdza tylko nie powinno się używać metalowych narzędzi do uzyskiwania soku tylko szkło plastik lub drewno np do sałatki rwę na kawałeczki ręcznie
OdpowiedzUsuńDziewczyny kupujecie żyworódkę na allegro a ja mam cały parapet i nikt ze znajomych nie chce może też wystawię na licytację i zdobędę kasę na kolejne doniczki :) a właściwości potwierdza tylko nie powinno się używać metalowych narzędzi do uzyskiwania soku tylko szkło plastik lub drewno np do sałatki rwę na kawałeczki ręcznie
OdpowiedzUsuńŻyworódka musi byc roczna - dojrzała . Wyleczyłam meżowi rane po wycięciu ropniaka. Rana niechciała się zagoić . Zioło pomogło !
OdpowiedzUsuńhej :)) mam takie pytanie. czy jeśli nacierasz nią skórę głowy to zostawiasz na noc, spłukujesz?
OdpowiedzUsuńMąż stosuje na łupież w ten sposób, że wciera w skórę głowy i po jakiejś godzinie myje włosy. JUż po jednym użyciu jest widoczna zmiana na lepsze, choć do całkowitego pozbycia się łupiezu trzeba stosować dłużej.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńHej :) ja dostałam maść z tej żyworódki od teściowej, maść firmy Gorvita produkt rekomendowany przez Uzdrowisko Rąbka, jest wzbogacona ekstraktem z aloesu. stosuję ja, mam alergiczną suchą skorę i do tego straszne przebarwienia po chorobach skóry i trądziku. maść NAPRAWDE daje niesamowite efekty poprawy skóry i bardzo ją polecam tym bardziej, ze jest bardzo wygodna w użyciu nie tłusta i od razu sie wchłania- idealna pod makijaż. Nadaje sie do każdego rodzaju skóry. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzy sok z żyworódki pomoże również na zaskórniki zamknięte?
OdpowiedzUsuńMnie świetnie pomaga na katar (również zatokowy). Wypróbowałam też na dziecku, na którego zatoki nie działa nic, a żyworódka i owszem:) Stabilizuje też cukier, przy jej stosowaniu nie mam niedocukrzeń. Po prostu super roślinka;))))
OdpowiedzUsuńjak zrobic nalewke spirytusowa z soku z zyworodki?
OdpowiedzUsuńFajny artykuł, i faktycznie jest to niesamowita roślina. Z jednym 'ale': na zdjęciach pokazana jest Żyworódka Daigremonta, a nie Pierzasta, która jest częściej spotykana głównie jako roślina ozdobna. Ta właściwości lecznicze ma nieco inne, za to jest mocniej toksyczna.
OdpowiedzUsuńPolecam poszperać w sieci,
Niczym nie mogłam wyleczyć odleżyn poszpitalnych u mojej mamy.Przypadkiem dowiedziałam się o żyworódce, którą hodowałam właśnie na balkonie. Pomogła ok. 5-dniowa kuracja żywym liściem ,po ściągnięciu jego naskórka i przyłożeniu bezpośrednio na odleżynę . Przyklejałam go plastrem 2 razy dziennie. Plaster nie może być tekstylny, powoduje podrażnienia skóry. Rewelacyjna kuracja. Po odleżynie nie ma śladu . Polecam .
OdpowiedzUsuńbardzo chętnie spróobuje do swojej kuracji dołączyć ten pomysł z żyworódką, może efekt bede miała jeszcze bardziej piękniejszy, obecnie jestem na tabletkach http://www.dermi-suple.pl/ i nie narzekam na ich działanie, bo tak jak pisało efekt widziałam juz po 3 tygodniach stosowania, wiadomo żeby dotrzeć do ideału kuracje trzeba ciągnąć jeszcze przez jakiś czas dodam do tego również ten sposób, wypróbuje
OdpowiedzUsuńJa mam kurzajki plaskie, a nawiecej informacji o ich leczenie znalazlam tutaj http://wykurzyckurzajke.pl/leczenie-kurzajek-plaskich/
OdpowiedzUsuńChciałabym uzupełnić opis informacją, że żyworódki nie należy traktować metalowymi narzędziami, żeby uniknąć strat cennych substancji. Zatem nie blenderujemy tylko miażdżymy w moździerzu ewentualnie innym sposobem .
OdpowiedzUsuńCześć. Napisałaś ten post 2 lata temu, ale gdybys mogła, odpowiedz. Czy ten sok można zakonserwować domowym produktem, naprzykład octem jabłkowym? Jeżeli nie o czy istnieje inny domowy produkt do zakonserwowania. Oprócz alkoholu?
OdpowiedzUsuńAplikator na wypryski HB, stosowany systematycznie. Pomaga. Przy nim właśnie moja cera się mocno odmieniła - zdecydowanie na plus. Można powiedzieć, że zyskała przemianę diametralną - aktualnie wygląda to bardzo ok. Nie wróciły nawet zaczerwienienia.
OdpowiedzUsuńOstatnio modna się zrobiła coś ta roślina. Według np tego http://zielniczek.pl/zyworodka/ leczy dosłownie wszystko... Czuje działania "szpeców" od marketingu.
OdpowiedzUsuńCzy mozna ja stosowac podczas karmienia piersia? :)
OdpowiedzUsuńliście z żyworódki to podstawa w mojej codziennej pielęgnacji twarzy. Jeden zerwany listek utrzymuje w sobie soki do kilku dni, więc to bardzo wydajna pielęgnacja. Nie mam problemów z trądzikiem, lecz mimo to widzę ogromną zmianę - skóra jest pełna blasku i nawilżona :) szczerze polecam
OdpowiedzUsuńSzczerze to pierwszy raz słyszę o żyworodce i kopara mi opadła ile zastosowań ma ta roślina. Jutro wybieram się na zakupy i muszę ją znaleźć. Dzięki za ten wpis.
OdpowiedzUsuńjuż od dawna znam właściwości tej roślinki mam ją w domu .trzeba pamiętać ,że nie można jej siekać metalowymi przedmiotami a najlepiej drewnianymi,bo traci swoje właściwości
OdpowiedzUsuńaż dziwne, że dopiero tera odkrywam tą roślinę, skoro artykuł jest z 2013 r. masakra :) Zatem czas na próby, sok już zamównioy, dzięki za szczegółowy opis!
OdpowiedzUsuńzyworódka u nas w domu jest od lat ,listki maja korzonki i się sama ukorzenia jak spadnie do ziemi ,tak samo niesamowita jak konopia i jej nasionka indyjskie https://gnomesgarden.ie/,
OdpowiedzUsuńHej wszystkim. Zakupiłam żyworódkę pierzastą Kalanchoe Pinneta w sklepie internetowym. Otrzymałam już po dwóch dniach. Muszę przyznać, że moja kaszka manna na czole i policzkach rzeczywiście się trochę zmniejszyła, może nie ilościowo ale są teraz przynajmniej płaskie przez co mniej widoczne gołym okiem. Początkowo robiłam tak że smarowałam tylko miejscowo na krostki pojedyncze, ale stwierdziłam że spróbuje nie smarować się kremami tylko samym sokiem z żyworódki z gliceryną żeby pozwolić temu zadziałać. Wkońcu co może się stać. To tylko roślina, a gliceryna powoduje co najwyżej dobre nawilżenie. Razem z kremem tłumiła się i nie miała szans na działanie. W którymś momencie po prostu użyłam tego soku bez alkoholu jako po prostu kremu na noc. Przyznam że znów trochę się zmniejszyło oczywiście znów nie ilościowo ;( bądź co bądź z każdym dniem są coraz bardziej płaskie. Z tym piciem żyworódki z alkoholem trochę się obawiam. Żyworódka ma dużo witaminy C i oprócz tego m.in żelazo. Chodzi o to, że odziedziczyłam uszkodzony gen, który powoduje że żelazo mam i będę już miała powyżej normy. Nie mam chemohromatozy ale nie mogę dopuścić do ewentualnej choroby. Witamina C powoduje że właśnie lepiej wchłania się żelazo, a ja jak widać, nie mogę. Mam też tą żyworódkę do picia, ale to dam mężowi, niech pije, bo on ma ciągle problem z odpornością. Czasem wykorzystam do przepłukania ust ;) Swoją drogą do dermatologa z czasem się udam aby to zobaczył czy nadaje się buzia do jakiegoś zabiegu najlepiej estetycznego. Nie żadna kosmetyczka i wyciskanie, czy peelingi, co najwyżej fototerapia lub coś podobnego żeby zadziałać na zmianę od środka a nie ścierać powierzchniowo.
OdpowiedzUsuńAlinko, dziękuję Ci za ten wpis. Stosowałam płyn z żyworódki https://www.ceneo.pl/17195607, ale miałam wrażenie, że bardzo ściąga i twarz i wysusza choć alkoholu nie posiada. Mam też ekstrakt na miodzie, stosowałam zewnętrznie również. Chciałam nabyć roślinkę, aby mieć jak najlepsze właściwości z samego źródła - liści :)
OdpowiedzUsuńW związku z tym mam pytanie. Piszesz o żyworódce pierzastej (kalanchoe pinnata), którą można stosować wewnętrznie i zewnętrznie, ale na zdjęciach pokazujesz odmianę kalanchoe daigremontiana, która ma inne właściwości. Informacje w Internecie są różne od tego, że jest trująca do tego, ze można stosować, ale tylko zewnętrznie i ma mniejsze działanie niż pierzasta.
Podpowiesz coś w tym temacie?