Czas abym podzieliła się z Wami moim
małym, sekretnym kosmetykiem, który na dobre zagościł w
kosmetyczce. Ba! Używam go zawsze kiedy wykonuję smoky eyes (co
prawdę mówiąc zdarza mi się ostatnio rzadko:) i jestem
niesamowicie zadowolona z efektu jaki osiągam.
Mowa tu o kohlu do oczu w proszku.
Dzięki sklepowi Skarby Maroka mam 10 takich kosmetyków dla Was i
mogę zorganizować konkurs:) Same będziecie mogły wypróbować
działanie kohlu na własnej skórze.
Kohl to bardzo ciekawy kosmetyk
stosowany w krajach arabskich. Oprócz tego że jest genialnym
zamiennikiem naszej czarnej kredki, arabki stosują go również aby
zapobiec chorobom oczu. Pomaga w przypadku zapalenia spojówek czy
pojawienia się jęczmienia.
Kohl zwęża naczynia krwionośne
dzięki czemu białka robią się o wiele jaśniejsze, co pięknie
kontrastuje z ciemną oprawą oczu. Jeśli nałożymy kohl na jedno
oko, po 2-3 minutach zobaczymy wyraźną różnicę.
Wywodzi się od arabskiego słowa
kahala, oznaczającego „namaszczać oczy”, a kuhl dotyczy
przygotowanej ze sproszkowanego antymonu maści do czernienia powiek.
Niżej możecie zobaczyć jak wygląda pojemniczek.
Do każdego opakowania dołączona jest szklana pałeczka ułatwiająca nakładanie:)
Zawsze byłam pod wrażeniem
tajemniczego spojrzenia kobiet arabskich.
Sposób jakiego używają aby uzyskać
taki efekt bardzo mnie interesował, byłam niezwykle ciekawa jakich
czarnych kredek używają!
Po jakimś czasie trafiłam na kohl
i szybko się w nim zakochałam. Wtedy używałam jeszcze innego,
bardziej delikatnego, ale kiedy wyszłam z nim na oczach, pierwszy
raz otrzymałam komplement od koleżanki dotyczący makijażu:)
Pamiętam że powiedziała: „Ale masz dziś ładny makijaż, taki
delikatny”... A miałam na oczach wyłącznie troszkę kohla, nie
pomalowałam nawet rzęs.
W ten sposób moja kohlowa przygoda zaczęła
się w bardzo pozytywny sposób:)
Jak używam mojego kohla?
Najczęściej nakładam go tylko na
linie wodną. Patyczkiem dołączonym do opakowania (ja posiadam
szklany i drewniany, szklany jest wygodniejszy) nabieram troszkę kohla, strzepuję a następnie przykładam w zew. kąciku na linii
wodnej, zamykam oko i przeciągam patyczek do wew. kącika.
Czasem nakładam kohl tylko na dolną
linię, bez zamykania oka. To że kohl dostanie się do środka jest
zupełnie normalne i... bardzo przyjemne:) Dzięki temu właśnie rozjaśni nasze białka.. Na początku poczujemy silne mrowienie,
chłodzenie... ciężko to opisać. Później uczucie to staje się
łagodniejsze i czujemy przyjemny chłód, coś bardzo relaksującego
dla naszych oczu.Nakładanie kohla jest o wiele przyjemniejsze niż nakładanie zwykłej kredki.
Nadmiar na dolnej powiece usuwam
patyczkiem higienicznym z odrobiną kremu i do wszystko. Ważne jest
aby nie nakładać go za dużo, bo wtedy będzie bardzo migrował i
wyłaził z oka:) Jeśli nakładam go mniej, trzyma się na miejscu
cały dzień bez NAJMNIEJSZYCH poprawek. Jeśli inne kredki znikają
z Waszej linii wodnej, polecam kohl.
Czasem aplikuje też kohl pędzelkiem
nad linią rzęs. Aplikacja jest naprawdę bardzo przyjemna,
odświeżające uczucie bardzo uzależnia;D
Oczywiście możecie używać kohla jako cienia do powiek, lub eyelinera kiedy nakładamy go na mokro.
Z
jego pomocą będziecie mogły bez problemu wyczarować makijaż który widzicie niżej. Tutaj
użyłam tylko brązu, jasnego cienia i kohlu:) Jeśli lubicie mocno
podkreślone oczy i interesujecie się arabskimi kosmetykami musicie
spróbować! Ja ciągle jestem na etapie odkrywania nowych ciekawostek i nie przestają mnie zaskakiwać.
Kohl który mam dla Was nie zawiera
ołowiu. Możecie go kupić tutaj (KLIK), kosztuje 15 zł i jest
bardzo wydajny, pomimo maleńkiego pojemniczka:)
Skład: Sankh 42.5%, Sufoof-E-Syah
42.5% (wegiel), Bhimseni Kafoor 15% (kamfora z cynamonowca
kamforowego).
Jeśli szukacie kohlu bez ołowiu
polecam też ten firmy Shahnaz Husain, Herbal Kohl Kajal Eyeliner.
Czas na najmilsze, czyli Wasze
zgłoszenia!
Jeśli macie ochotę go wypróbować i
marzycie o arabskich oczach, oraz super trwałości wystarczy zgłosić
się w komentarzu, podać maila i powód dla którego macie ochotę
na kohl.:)
Na zgłoszenia macie tydzień.
Życzę Wam powodzenia i dziękuję
Skarbom Maroka za prezenty dla Was!
Buziaki
Alina
Zgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńMail: findyourbeauty.91@gmail.com
Moja odpowiedź może będzie banalna ale chciałabym wypróbować kohl bo pierwszy raz spotykam się z takim produktem i chętnie sprawdzę jak sprawdza się u mnie :)
m.argo@o2.pl
OdpowiedzUsuńBo jestem niepoprawną fanką filmów w stylu bollywood. Kocham ich muzykę, kolorowe stroje, podziwiam długie, czarne włosy, bogaty makijaż i właśnie to spojrzenie. Głębokie, przenikające. Jakby to powiedziała Joanna Krupa - HIPNOTAJZING. Takim właśnie spojrzeniem chciałabym zniewalać męską połowę tego świata :)
Również się zgłaszam:)
OdpowiedzUsuńAdres e-mail: goska-151@wp.pl
Nigdy nie próbowałam malować linii wodnej bo zawsze bałam się, że będzie mi wszędzie wychodzić, rozmazywać się itd., lecz z Twojej recenzji jestem niesamowicie zainteresowana tym kosmetykiem i chętnie bym poeksperymentowała z nim:) W końcu czegoś bym się nauczyła:)
Zgłaszam się! :D
OdpowiedzUsuńmail: fraise26@wp.pl
Mam ogromny problem ze znalezieniem kredki, która pozostałabym przez cały dzień na linii wodnej, a kohl mógłby wreszcie zakończyć moje poszukiwania :)
beauty_station@wp.pl
OdpowiedzUsuńZ chęcią zobaczyłabym kohl w swojej kosmetyczce, ponieważ u mnie zwykłe kredki nie chciały trzymać się wodnej linii, szybko się rozmazywały, blakły i to mnie do nich zraziło. Przetestowałam ich wiele i niestety żadna nie okazała się trwała. Sądzę, że ten kosmetyk mógłby się u mnie lepiej sprawdzić niż klasyczne kredki.
Zgłaszam się :).
OdpowiedzUsuńalexandrusia@gmail.com
Bardzo chciałabym go wypróbować, bo nie wyobrażam sobie makijażu bez czarnego elementu - eyeliner, dolna powieka, to zawsze musi być! A że nigdy nie miałam tego typu produktu, to chętnie bym go wypróbowała :). Ciekawi mnie ten efekt chłodzenia, mrowienia oczu ;).
Również się zgłaszam :)
OdpowiedzUsuńMail: izazal93@gmail.com
Moja odpowiedź : Chciałabym wypróbować ten kosmetyk, gdyż mam duże ciemne oczy, i zazwyczaj używam jakiejś czerni w postaci kreski, wydaję się to być kosmetyk który będzie fajną alternatywą dla tradycyjnej kredki czy eyelinera. Poza tym u mnie często pojawia się problem zaczerwienionych oczu. Zdjęcie z makijażem wykonanym z jego pomocą, pokazuje pięknie podkreślone oczy, dające efekt takiego piorunującego głębokiego spojrzenia. Coś typu " Twoje oczy są hipnotajzing" :) Na prawdę genialny efekt, dlatego chętnie przetestuję to u siebie !
Pozdrawiam I. :)
I ja się zgłaszam:)
OdpowiedzUsuńMail: kbudziak@o2.pl
Na kohl ochotę mam, bo tego rodzaju makijaż uwielbiam:) Lecz problem jaki mnie nurtuje, to że linia wodna mi się po chwili rozmazuje. Może właśnie kohl mnie zaskoczy i będę miała stale pięknie pomalowane oczy?:)
Tez się zgłoszę:)
OdpowiedzUsuńmail: kroliczek.doswiadczalny@gmail.com
Chciałabym go przetestować, bo natura poskąpiła mi gęstych rzęs, a ten kosmetyk potrafi optycznie wywołać efekt, że na powiece jest ich więcej:)
Poza tym od zawsze fascynuje mnie kultura orientu, szczególnie Indii, i przyglądając się bollywoodzkim divom marzyłam w skrytości serca, aby tak jak one uwodzić tajemniczym spojrzeniem. Nie wiedziałam do końca w czym tkwi jego sekret, teraz odkryłaś przede mną, że mieści się on w takim małym szklanym pudełeczku...:)
alexandera@o2.pl
OdpowiedzUsuńdlaczego chce go wypróbować? moje czarne oczy są wręcz dla niego swtorzone :) aż nie mogę się doczekać kiedy wyląduje w mojej kosmetyczce. Efekt powala w końcu to sekret pięknookich Arabek...
catherinetheowner@gmail.com
OdpowiedzUsuńZawsze marzył mi się perfekcyjny smokey eye i już prawie udaje mi się go osiągnąć! Ale możliwe, że to właśnie Khol jest moim brakującym ogniwem :)
Klaudiamiodonska@interia.pl
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować kohl. Ponieważ staram się używać kosmetyków naturalnych i nietestowanych na zwierzętach. Efekt czarnej linii na powiece jest piękny, ale bardzo ciężko mi znaleźć kosmetyk który zapewni mi wyrazisty i długotrwały efekt, bez poprawiania. Może dzięki KOHL czarna kredka już na zawsze zagości w mojej kosmetyczce i na mojej powiece?
zgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńmartusia@mtv.pl
Chciałabym wypróbować ten kohl, ponieważ mój tż pochodzi z krajów arabskich i mogłabym go tak przyjemnie zaskoczyć jego rodzinnym stylem ;) A że nadaje się do wrażliwych oczu - oo tak, to coś dla mnie!
w121277@gmail.com
OdpowiedzUsuńPo prostu muszę go mieć:) Codziennie używam czarnej kredki, nie wyobrażam sobie makijażu bez niej. Mam tez problem z rozszerzonymi naczynkami w oku, i gdy przeczytałam, że może mi pomóc z tym problemem ten magiczny proszek, to po prostu muszę go wypróbować.
Pozdrawiam serdecznie
Mam ochotę na kohl, ponieważ uwielbiam kulturę orientalną i taniec brzucha. A makijaż wykonany kohlem na pewno pozwoliłby mi się lepiej wczuć w rolę orientalnej tancerki :)
OdpowiedzUsuńZapomniałam o mailu: aneta.robak@gmail.com
Usuńaldona.banaszek@gmail.com
OdpowiedzUsuńTwój opis tego produktu jest dla mnie tak intrygujący, że po prostu chcę chcę chcę! Bardzo chcę go wypróbować :D Chcę móc czarować spojrzeniem i po prostu mieć produkt, który ładnie podkreśli i wydobędzie głębię oczu.
plinehsto@gmail.com
OdpowiedzUsuńKurczę, noszę soczewki i każda kredka podrażnia mi oko, gdy nawilżę je kroplami, cała kredka spływa. Chciałabym sprawdzić czy nadaje się do oczu noszących soczewki non-stop. :) banał, ale co zrobić :)
też się zgłaszam :)
OdpowiedzUsuńPowodów dlaczego przydałoby mi się to cudo mam nawet kilka ;) Zbliża się wiosna-nasilony okres występowania zapalenia spojówek, na które zawsze choruję. Może kohl uratuje mnie od tego corocznego problemu? :)
Poza tym-mój chłopak lubi gdy mam mocniej podkreślone oczy, niech to będzie prezent również dla niego ;)
Pozdrawiam
nyame@interia.pl
Zgłaszam się :D
OdpowiedzUsuńeditt1991@o2.pl
Uwielbiam mocną i wyrazistą czarną kreskę, wiele razy kusił mnie kohl arabski, ale nigdy nie widziałam go w wersji proszku i bardzo chciałabym wypróbować.
Zgłaszam się !
OdpowiedzUsuńglamourcaroline123@gmail.com
Bardzo jestem zainteresowana działaniem kohl :)
Również się zgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńMój @ - make-up-land@o2.pl
Ponieważ uwielbiam testować nowe rzeczy, z miłą chęcią wypróbuję kohl, którego nie miałam sposobności używać :)
pipalka_b@op.pl
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję każdą poleconą nowość, a kohl taki właśnie dla mnie jest! Eksperymenty w makijażu to coś co lubię najbardziej:)
catarrina@o2.pl
OdpowiedzUsuńJa także łasze się na kohl. Ciekawi mnie efekt jaśniejszych białek:)Mam bardzo wrażliwe oczy przez co często kredki i eyelinery powodują u mnie pieczenie i łzawienie. Chciałabym wypróbować czegoś innego.
email: asia0108@interia.pl
OdpowiedzUsuńOdp: Chciałabym wypróbować Khol, ponieważ nigdy nawet o nim nie słyszałam, a że często robię smoky eye to przydałby się w mojej kosmetyczce :)
silka@autograf.pl
OdpowiedzUsuńJa bym chętnie wypróbowała coś, co nie znika z linii wodnej po 30 minutach. Do tej pory wszystkie możliwe kredki traciły swój efekt zanim na dobre wyszłam z domu. A jeśli jeszcze można go używać jako eyelinera to ja już jestem w niebie. Jeżeli faktycznie produkt jest tak skuteczny jak mówisz to musi to być prawdziwe cudeńko :)
kinga.kononowicz@wp.pl
OdpowiedzUsuńA ja chętnie go wypróbuje, bo chciałabym kiedykolwiek cokolwiek wygrać, dostać od tak jak fant na loterii. Nigdy mi się nie udało, więc próbuje do oporu... bardzo chętnie bym wypróbowała jak to działa... ;) pozdrawiam
zaplatane.siostry@gmail.com
OdpowiedzUsuńChciałabym go przetestować, ponieważ swego czasu wiele osób pytało mnie o arabskie korzenie- zwłaszcza patrząc na moje oczy. Strasznie mnie to drażniło i dlatego przestałam wówczas je podkreślać, uważając, to za wadę, a nie zaletę (głupia nastolatka, oj głupia). Teraz jednak postanowiłam to zmienić i każdą swoją domniemaną wadę zamieniać w zaletę (ciągle walczę nad ‘za dużymi ustami’). Dlatego jeśli KOHL mi się dostanie zacznę walkę i, mam nadzieje, wyjdę z niej z podniesionym czołem (i szeroko otwartymi oczami).
Przed urodzeniem synka zapisałam się na taniec bollywood: takie połączenie tańca brzucha, tribala, bhangry (świetna alternatywa na cardio) i choreografii z hinduskich filmów. Ciągle sobie powtarzam, że do tego wrócę, ale jakoś brak mi impulsu. Może kohl mi w tym pomoże, poczuję się jak gwiazda filmowa, założę sari i stopy same zaczną wybijać rytm. :D
OdpowiedzUsuńgirlfriend69@wp.pl
OdpowiedzUsuńPróbowałam na sobie 2 typy kohli i kajal. Jeden kohl bardzo się osypywał mimo niewielkiej ilości, drugi miał kiepską trwałość. Kajal znika po całym dniu, a do tego się rozmazuje. Wcześniejsze kohle miały plastikowe patyczki, dlatego ten ze szklanym chętnie przygarnę. Ciekawi mnie efekt rozjaśniania białek, którego jakoś szczególnie nie widziałam wcześniej. Prawdopodobnie kwestia składu. Zaraziłam tym cudownym kosmetykiem mamę i przyjaciółkę - kohl wygląda świetnie na każdych oczach. Chciałabym przetestować ten konkretny, aby polecać coś innym z czystym sumieniem, bo idea kosmetyku przednia :D
Taka piękna Kobieta jak Ty w każdym makijażu wygląda idealnie :)
OdpowiedzUsuńI ja się podczepiam pod komentarz ;)
Usuńedygoc@wp.pl
OdpowiedzUsuńMam strasznie wrażliwe oczy i przez to nie moge używać większości kosmetyków, zarówno kremów jak i kosmetyków kolorowych.
Taki kohl, to coś czego szukam od dawna, coś co nie podrażnia oczu, nie osypuje się, ani nie ściera z oczu za czybko. Kreski tym preparatem i tusz do rzęs, to wystarczające połączenie dla kompletnego makijażu dla mnie ;)
Pozdrawiam
A ja chciałabym wygrać, bo dopiero uczę się eksperymentować z makijażem, a nie da się wszystkiego kupić na raz ;) (ale w końcu sprawiłam sobie pędzle, dziękuję Ci Alinko za pomoc :) ).
OdpowiedzUsuńBardzo zainteresowało mnie to działanie obkurczające naczynka krwionośne i tak naprawdę, jest chyba główny powód, dla którego bardzo chciałabym wypróbować ten produkt :)
revedecoccinelle@gmail.com
bajka2135@wp.pl
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować kohl ponieważ nigdy nie miałam okazji używać takiego typu produktu. A tym bardziej w sproszkowanej wersji. Myślę, że efekty po jego użyciu byłyby zdumiewające, dlatego że jestem posiadaczką ciemnobrązowych włosów oraz ciemnej oprawy oczu:)Poza tym jestem ciekawa tego efektu mrowienia i chłodzenia oczu:)
A czy taki makijaż pasuje do jasnych tęczówek? Bo mi kojarzy się jedynie z brązowymi oczami. :(
OdpowiedzUsuńJasne że pasuje, ja zawsze uważałam że smoky na blondynkach o jasnych oczach wygląda cudownie!
UsuńCzarna kredka do oczu była pierwszym kosmetykiem do makijażu, którego w ogóle zaczęłam używać i do dziś jest nieodłącznym elementem mojego podkreślania oczu, po prostu czuję że moje spojrzenie jest bardziej wyraziste. Pierwsze słyszę o kohlu, ale czuję że mogłabym się dla niego już na zawsze rozstać z moją kredką ;) Buziaki!
OdpowiedzUsuńewelina.stanok@gmail.com
Ja też:) Szczerze mówiąc to nie natknęłam się wcześniejna ten produkt ale Twoja recenzja mnie zaciekawiła. Chętnie bym go wypróbowała ponieważ uwielbiam wyraziste spojrzenie, a ten efekt jaśniejszym białek to w ogóle to co lubię najbardziej:) Pozdrawiam amelka102@tlen.pl
OdpowiedzUsuńmegami.honou@gmail.com
OdpowiedzUsuńNiestety nie jestem mistrzem makijażu ale miesiąc temu postawiłam sobie wyzwanie ! Teraz codziennie staram się trenować sztukę makijażu, skupiam się zwłaszcza na oczach gdyż mam z nimi problem a uważam je za jeden z dwóch największych atutów kobiety (sa nimi właśnie oczy i włosy). Mam opadające powieki przez co kresek nad górną linią rzęs kompletnie nie widać - do teraz szukam jakiegoś sposobu by jakoś te oczy mocniej podkreślić. Dobrym sposobem byłoby właśnie narysowanie czarnej kreski na linii wodnej, jednak jak zrobie to zwykłą kredką to bardzo szybko ona znika :( Chciałabym spróbować czy kohl podoła zadaniu
k9iedys czytalam na stron9ie missheledore, ze kohl moze szkodzic zdrowiu ze wzgledu na wystepujacy w nim ołów, co o tym myslisz?
OdpowiedzUsuńNajlepiej wybierać takie które go nie zawierają, ale czytałam że ołów jest też obecny w szminkach i np farbach do włosów więc warto pamiętać o umiarze we wszystkim co nakładamy:D
UsuńZgłaszam się!
OdpowiedzUsuńmail: m_kostek@wp.pl
Fascynujący produkt. Nigdy nie słyszałam o takim kosmetyku. Fakt, często oglądałam kobiety Bollywoodu i zawsze byłam zachwycona ich wyglądem. Oczy kobiet podkreślone tak perfekcyjnie aż hipnotyzują. Dla mnie są to kobiety delikatne, urocze, wonne, świeże, ciepłe, zalotne. Niczym pierwsze wiosenne słońce. Więc skoro moja opinia na temat wyglądu tych kobiet jest wymawiana z wielkim podziwem i lekką nutą zazdrości, więc jak można nie uznać iż produkty stosowane przez nie, nie są efektownym sposobem na poprawienie sobie urody i jednocześnie samopoczucia.
Każda kobieta z poza grona bollywoodzkiej elity chce zaczerpnąc jak największą ilość nowinek na dobry wygląd i piękny makijaż, którym te kobiety mogą się poszczycić.
Kohl, brzmi dla mnie bardzo obco i odlegle jednak kiedy zaczerpnęłam wiedzy od Ciebie, zrozumiałam iż nadeszła chwila kiedy stanowczo możemy powiedzieć NIE standardowym kredką jakie możemy zakupić we wszystkich drogeriach - tak naprawdę w porównaniu z tym co pokazałaś i co widzimy na zdjęciach i filmach bollywoodzkich gwiazd efekt tego produktu jest zdecydowanie lepszy, przyjemniejszy, efektowniejszy i co najważniejsze sprzyja naszym oczom...o co w dzisiejszych czasach trudno.
Zastosowanie kohlu na oku dodaje kobiecie erotycznego wyglądu wraz z ogromem tajemniczości i subtelności. Taki produkt pozwala kobiecie stać się piękną -magiczne, wymowne, energetyczne. Nie pozwala przejść obojętnie. Trzeba na nią spojrzeć, ulec jej, wejrzeć…
To chwila, gdy czas przestaje istnieć, zamiera na moment,
a zmysły rozpoznają tylko ów, piękny obiekt w postaci kobiety, zadbanej kobiety. Wszystko inne, jak tło pozostaje w cieniu, a ona olśniewa, oślepia, wręcz mami,
a wrażenie pozostaje długo i daleko.
adzia2174@wp.pl
OdpowiedzUsuńzgłaszam się, chciałabym go wypróbować, ponieważ na co dzień robię mocny, czarny makijaż oka, niestety każda czarna kredka, którą aplikuję na linię wodną, zaraz z niej po prostu znika, używałam ich wiele, ale nie mogę znaleźć czegoś naprawdę dobrego. Może będzie to właśnie kohl?
nilchi@poczta.fm
OdpowiedzUsuńW sumie jedynie, czemu zapisuję się właśnie do tego rozdania, to fakt, że nie ma jeszcze ponad 100 komentarzy :P I chyba nie będę czuć się jak gawiedź na targu, mówiąca jeden przez drugiego... :)
Czemu chciałabym wygrać Kohl? Bo na moim oku nic, naprawdę NIC się nie trzyma. Żadna kredka, żaden eyeliner, żaden cień, żadne podkłady, żadne kosmetyki. No nic. Nic poza.... TADAM! Tuszem do rzęs tylko nad rzęsami >.<" Pod rzęsami już nie chce się trzymać, na linii wodnej piecze jak cholera i zamiast ładnych oczu wychodzą przepięknie zaczerwienione i załzawione oczy jak po płaczu. A naprawdę chciałabym malować oczy, bo wiem, że potrafią one przyciągać wzrok. W ogóle chciałabym zacząć się malować. Wyglądać jak kobieta, a nie jak dziecko :P
Ale jeśli mam co chwilę się zastanawiać, czy przypadkiem nie zrobił mi się wałeczek z cienia, czy przypadkiem kreska nie rozjechała mi się na powiece... Nie, nie. Mnie takie zabawy nie bawią. Tym bardziej, że te "zabawy" są w sumie nierozłączne z moim makijażem...
d-a-f-n-e@o2.pl
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować Kohl, bo...Chciałabym poczuć się jak Szeherezada z Baśni z Tysiąca i Jednej Nocy:-)
Opis, który u Ciebie przeczytałam momentalnie uruchomił moją wyobraźnię i przeniósł mnie do tajemniczej krainy Orientu.
No i te zdjęcia...:-)
wiankowa@gmail.com
OdpowiedzUsuńUżywałam wcześniej kohlu w normalnej kredce (takiej grubszej), ponoć z krajów wschodnich ;)
Twój sposób wygląda super.
Fajnie mieć elektryzujące spojrzenie :)
Nie będzie przeszkadzał osobom noszącym soczewki?
annise20@gmail.com
OdpowiedzUsuńZgłaszam się po KOHL, ponieważ chciałaby wypróbować czegoś nowego! i wydaje mi się, że to wspaniały pomysł - szczególnie, że zbliża się wiosna a ja uwielbiam mocne kontrasty w makijażu!!!
Pozdrawiam :)
Zgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńkikkik@op.pl
Chciałabym go wypróbować bo wcześniej , przed przeczytaniem Twojej recenzji myślałam , że kohl to zwykła czarna kredka tylko o innej nazwie.Jakiś chwyt marketingowy czy coś w tym stylu.Niesamowicie zaintrygowało mnie to mrowienie i chłodzenie o którym piszesz.Rozjaśnienie białek to już całkiem rewelacja.Bardzo chciałabym przetestować ten kosmetyk i sprawdzić czy u mnie również będzie tak fajnie się sprawował .
Zainteresowałaś mnie tym specyfikiem. Powód, dla którego chciałabym go mieć to jego właściwości rozjaśniania białek. To mój problem, często miewam przekrwione oczy, szczególnie po ośmiu godzinach przed komputerem. Na takich przemęczonych oczach żaden makijaż raczej nie wygląda ładnie, dlatego maluję się bardzo oszczędnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Jula julitta@op.pl
dlaczego mam ochotę na kohl? bo mi ją właśnie tym postem zrobiłaś!! :)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o nim wcześniej, ciekawe zagadnienie :)
paulagaw554@gmail.com
eweli@autograf.pl
OdpowiedzUsuńZgłaszam się bo uwielbiam głębie spojrzenia arabek i chciałabym stworzyć taki makijaż u siebie:) Może w końcu mi się poszczęści:)
zgłaszam się.
OdpowiedzUsuńanitka_z13@wp.pl
chciałabym spróbować tego produktu, ponieważ pierwszy raz słyszę o czyś takim, a uwielbiam tak podkreślone oczy, jak Ty pokazałaś na zdjęciu :)
pola86@poczta.onet.pl
OdpowiedzUsuńjak zaczęłam czytać Twojego nowego posta to poczułam motyle w brzuchu, a jak zobaczyłam efekt na Twoich oczętach to serducho mi przyspieszyło:) Marzę, aby wygrać to cudeńko bo chciałabym aby mój narzeczony miał ujrzał we mnie arabską księżniczkę...:) wow...:0 a ja czułabym się cudownie!:)
pozdrawiam serdecznie i dziękuję że jesteś z nami bo jesteś dla nas Wielką Inspiracją:)
zgłaszam się, a mój mejl to: zuzapearl@gmail.com
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym KOHL ponieważ od zawsze męczę się z wrażliwymi oczami, i nie mogę np. zaznaczać linii wodnej zwykłą kredką, bo kończy się czerwonymi białkami no i efekt króliczych oczu murowany! Będę ogromnie wdzięczna za spełnienie mojego marzenia o uldze dla oczu... ;)
teresa7@interia.pl
OdpowiedzUsuńchciała bym wypróbować kohl ponieważ mam problemy z częstym łzawieniem oczu, zwłaszcza w niesprzyjających warunkach pogodowych. Zawsze wtedy po nałożeniu kredki na linię wodną wyglądam jak panda, bo wszystko spływa :(
I moje zgłoszenie się tutaj znajdzie :)
OdpowiedzUsuńmartauchtowr@gmail.com
Dlaczego chciałabym go mieć w swojej kosmetyczce? :)
A dlatego,ponieważ Twój post uświadomił mi ile istnieje wspaniałych kosmetyków o których jeszcze nie mam pojęcia i chętnie chciałabym wypróbować produkt który dodaje elegancji makijażowi :)
Zgłaszam się, g_mada@op.pl.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy o czymś takim. Mam wrażenie, że moje oczy wyglądają wiecznie na przemęczone, do tego krótkie rzęsy i opadające powieki...Myślałam, że rozjaśnić białka (tzn. usunąć zaczerwienienia) można tylko za pomocą kropli do oczu i tak dotychczas robiłam - ale efekt jest nie końca taki, jaki by się chciało :) Ewentualnie stosowałam białą kredkę na dolną linię rzęs, delikatnie rozjaśniałam okolice oczu korektorem, czy rozświetlaczem. W sumie jestem ciekawa, co z naszym spojrzeniem może uczynić Kohl, o którym mowa. Oczy są w końcu zwierciadłem duszy, wobec czego myślę, że każda z Nas chciałaby mieć seksowne, tajemnicze spojrzenie ;)
Zgłaszam się.
OdpowiedzUsuńMarzę o nim. A po Twoim wpisie pewnie będzie mi się śnił po nocach.
aga.p0@poczta.onet.pl
Agnieszka
bsalacinskaa@wp.pl
OdpowiedzUsuńMam jasna oprawę oczu, mimo tego, że mam ciemniejszy kolor włosów. Zawsze dużo czasu zajmuje mi podkreślenie oczu. Chciałabym wypróbować to cudo, ponieważ możliwe, że mogłabym zrezygnować z większej ilości kosmetyków. O tak to by było coś! ;) Nie mówiąc o tym, że mam bardzo wrażliwe oczy, które bardzo źle reagują na nadmiar eyelinera, kredek, itd. Bardzo mnie zaciekawiłaś tym postem, pozdrawiam! ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOh, wspaniały ten kohl! I to już kolejny magiczny kosmetyk, który odkrywam dzięki Tobie :)
OdpowiedzUsuńMój mail: emii_123@tlen.pl
Chętnie wypróbowałabym kohl jako alternatywę dla zwykłej czarnej kredki, której często używam dla podkreślenia moich oczu i bardzo lubię za efekt jaki daje. Niestety moje oczy nie podzielają tego zdania. Należą do wyjątkowych wrażliwców i malowanie linii wodnej bardzo je podrażnia. Twoja recenzja daje mi nadzieję, ze może jest jednak produkt, z którym moje oczy się polubią. Przyznam, ze zaintrygowały mnie prozdrowotne właściwości tego specyfiku, ich kojący wpływ na oczy przy okazji uzyskania zniewalającego spojrzenia. Naprawdę baaaaaardzo chętnie sprawdziłabym to cudo na sobie :)
asiurzyca@wp.pl
OdpowiedzUsuńWoow! Jaki efekt!!! Nigdy nie widziałam tak ładnie podkreślonych oczu! Twoje spojrzenie hipnotyzuje jak u arabskiej księżniczki ;) Na prawdę chciałabym mieć ten kohl i wypróbować go zwłaszcza na zajęcia z tańca brzucha. Czysta magia!
mikusia92@o2.pl
OdpowiedzUsuńMoje oczy- to porażka,
wielkie bryle, dziwna czaszka.
Kohl to jest myśl,
każda z nas chce być piękna dziś.
Mi odwagi, seksapilu
dodać możesz dziś Alino.
Pięknie proszę, błagam wręcz,
więc szybciutko mi go wręcz!
Pozdrawiam, Marta ;)
Hej,
OdpowiedzUsuńmój email:niezapomne@tlen.pl
Chciałabym wypróbować kohl, bo to chyba ostatnia szansa na mój wymarzony makijaż oczu - dziesiątki wypróbowanych kredek, eyelinerów, pisaków niestety nie zdały egzaminu, wszystkie po godzinie są praktycznie niewidoczne
Linia wodna to dla mnie czarna magia - wszystkie kredki z niej znikają w bardzo szybkim tempie... Do tego podrażniają mi oczy :( Chętnie wypróbuję arabski wynalazek.
OdpowiedzUsuńmedrosia@wp.pl
roodah642@gmail.com
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam Twój post o tym, to po prostu od razu wiedziałam, że muszę to mieć! Wiedziałam o tym juz wcześniej po obejrzeniu filmu 'Seks w wielkim mieście 2', w którym Carrie zrobiła sobie taki makijaż, a ja sie w tym makijażu po prostu zakochałam. Poza tym bardzo chciałabym posiadać ten kohl, gdyż makijaż bez kresek to dla mnie ne makijaż :) Niestety nawet przy ładnej, bezwietrznej pogodzie moje oczy łzawią, nieważne czy użyłam kredki czy eye linera.
nie mam żadnych czarnych kredek do oczu, często używam białej jedynie na linię wodną. mam dużo jasnych kosmetyków do makijażu, bo jestem blondynką o jasnych oczach i jasnej karnacji, dlatego zawsze uważałam, że nic co ciemne mi nie pasuje. ale może kohl zmieni moje zdanie ?;)
OdpowiedzUsuńna razie widzę w nim parę plusów a mianowicie extra czarny kolor no i raczej żadna kredka do oczu nie rozjaśnia białek i nie pomaga leczyć zapalenia spojówek ;)
mam tylko pytanie dotyczące używania tego specyfiku przy noszeniu soczewek, można?
monia348@interia.eu
aha! chciałam podziękować Ci za post nt. wykonania drzewka na biżuterię ( http://www.alinarose.pl/2013/03/diy-drzewko-na-bizuterie-jak-je-wykonac.html ) bo zainspirowałaś mnie na tyle, że postanowiłam mieć takie samo ;) teraz ładnie się prezentuje, obwieszone łańcuszkami, kolczykami itd. i w końcu znalazłam idealne miejsce na swoją biżuterię ;)
Usuńpuma7@vp.pl
OdpowiedzUsuńaaaa moja linia wodna pragnie tego kohl'a, wszystkie kredki po 2 godz. spływają mi z oka ... Z chęcią zaopiekowałabym się takim cackiem :))
Pozdrawiam
momagteam@gmail.com
OdpowiedzUsuńPowód dla którego chciałabym otrzymać i przetestować prezentowany przez Ciebie kohl jest dość banalny,nie należę do najlepszych makijażystek świata,więc produkty,które w prosty sposób są w stanie zmienić mój makijaż w coś "wow!" zawsze cieszą się moim uznaniem.Dlatego mam nadzieję,ze będę miała przyjemność sprawdzić jego działanie na moich oczach.
Pozdrawiam wiosennie tej zimy:)
Magdalena.
lusiak5@onet.eu
OdpowiedzUsuńPowód? Twój post! Marzę o tym by miec tak pięknie podkreślone oczy jak Ty na zdjęciach :D
ania.uzycka@gmail.com
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję, bo mam, nie wiedzieć czemu, arabską urodę i już sobie wyobrażam jaki makijaż zrobię, co ubiorę i nikt nie pozna, że jestem bladolicą Polką. Hi hi :)
julwro@gmail.com
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że istnieje khol w wersji sypkiej! Miałam taki w kremie (w opakowaniu jak szminka), ale niestety był za 'mokry' i na mojej tłustej powiece się nie sprawdził :( Dlatego chętnie wypróbuję ten!
mail: margor90@gmail.com
OdpowiedzUsuńUwielbiam mocny makijaż oka, a ponieważ ciągle szukam kosmetycznych nowinek jestem ciekawa jak poradziłabym sobie z kholem. Nie mam szczęścia w konkursach, więc mój komentarz będzie także pytaniem do Ciebie :-) Gdzie w Krakowie można kupić khol stacjonarnie?
kp13149@gmail.com
OdpowiedzUsuńBez podkreślonych czernią oczu nie wychodzę z domu, dlatego dla mnie taki khol to świetna sprawa :)
Brzmi jak jakiś cud :) więc zgłaszam się po niego:
OdpowiedzUsuńmaga_swap@yahoo.ca
Dlaczego pragnę stać się posiadaczką kohla?
1. Dla cudownego efektu, który nam opisałaś i pokazałaś:) (szczerze mówiąc nigdy nie malowałam linii wodnej, wychodziłam z założenia, że po co skoro za 30 min kredka zniknie:P )
2. Powoli staję się ekoterrotyską ;) i chcę na moją buzię (zwłaszcza wokół oczu!) nakładać jak najmniej chemii:) kohl na pewno dogada się z naturalnym tuszem z kolorówki:)
pozdrawiam!
I ja też :) rodzynkisultanskie.blogspot[at]gmail.com
OdpowiedzUsuńBo wstyd, że piszę bloga o Turcji, a nie wypróbowałam jeszcze takiego orientalnego kosmetyku :) Poza tym jestem blondynką o zielonych oczach i chętnie sprawdzę, czy też będzie komponował się z moją urodą:)
paaauliska@o2.pl
OdpowiedzUsuńMam duże oczy i naturalnie długie rzęsy i makijaż oka jest dla mnie najważniejszy. Zawsze zastanawiałam się jak uzyskać taki efekt.. Wypróbowałam dziesiątki kredek i zawsze irytowało mnie, że za jakiś czas kredka się zmywała.. Marzy mi się uzyskać taki efekt jak Ty czy Carrie Bradshaw w drugiej części seksu w wielkim mieście, gdy szła na randkę ze swoim byłym.. ;) Mam nadzieję, że będę miała okazję go wypróbować i tak jak Ty się w nim zakochać na amen ;) Pozdrawiam ;)
pzagroba@onet.pl
OdpowiedzUsuńWięc chciałabym KOHL ponieważ mam duże piwne oczy i bardzo mnie interesuje czy na moich oczach też to będzie wyglądało hipnotyzująco. Od dziecka marzyłam o takim spojrzeniu które da poczucie ''głębi'', ale żadna kredka nie dała takiego efektu jak na twoich zdjęciach. Dzięki tobie moje dziecięce marzenie może się spełnić ;)
woodssister@gmail.com
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać, kiedy dostanę w swoje ręce kohl, ponieważ nie potrafię stworzyć makijażu smoky eyes za pomocą cieni i kredek i mam nadzieję, że dzięki kohl choć trochę przybliżę swój makijaż do tego efektu:)
gosia@interneteo.pl
OdpowiedzUsuńSzukam produktu właśnie do linii wodnej, który po godzinie, dwóch się nie znika i trzeba biec do łazienki w celu poprawienia makijażu oka.
Znakomicie podkreśla biel oka co powoduje, iż spojrzenie jest czyste i piękne.
I ja stanę w kolejce, a powód jest bardzo prosty - moje minusowe okulary wymuszają ładny, wyrazisty makijaż oka. I ciągle szukam sposoby na takowy :-)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
persempre.malpa.op.pl
sunshine5589@gmail.com
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała wypróbować Kohl gdyż wszystko, absolutnie wszystko znika mi z linii wodnej :) I chciałabym uwierzyć, że cuda się zdarzają i istnieją kosmetyki wyjątkowe :)
doris.sunset@gmail.com
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym wypróbować kohl, bo już od dawna interesuje mnie ten kosmetyk jednak nigdy nie miałam okazji go używać. Uwielbiam dobrze podkreślone oczy, jednak moje nie do końca tolerują kredki i zaraz robią się czerwone. Kohl byłby jak antidotum! :)
Lubię eksperymentować i wypróbowywać nowe rzeczy w makijażu, a z kohlem nigdy jeszcze nie miałam do czynienia. Marzę o wykonaniu smoky eyes z pomocą tego kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńkinga_86@onet.pl
Zgłaszam się! :)
OdpowiedzUsuńe-mail: nefretari23@gmail.com
Bardzo chciałabym sprawdzić na sobie magiczne właściwości khola na sobie. Od zawsze mam problem z czarnymi kredkami, ktore u mnie wcale się nie trzymają na dolnej lini rzęs. Do tego mam wrażliwe oczy, więc może khol to coś dla mnie ;)
Zgłaszam się z wielką przyjemnością;))
OdpowiedzUsuńeszymkow@wp.pl
Oczy to zwierciadło duszy...Kobiece oczy są magnetycznie piękne i czasem skrywają tajemnicę a czasem wydobywają piękno swego wnętrza.Są odbiciem myśli..pragnień,wzruszeń a także marzeń skrywanych gdzieś głęboko.Khol jeszcze bardziej podkreślił by ich tajemniczość i niepowtarzalność dlatego gdyby znalazł się na moich oczach...czuła bym się wyjątkowo;))
iga.cz3r@gmail.com
OdpowiedzUsuńChciałabym go wypróbować z tego względu iż moje oczy są delikatnie szarawe, bez wyrazu.
gadula525@wp.pl
OdpowiedzUsuńNakładanie kohlu na oczy będzie jak arabski rytuał, który przeniknie moje oczy i sprawi że moja wnętrze ochłonie:)
Poczuję piękno tajemniczego spojrzenia kobiet arabskich i poczuję się bardzo wyjątkowa :)
Jestem bardzo ciekawa tego kosmetyku także ze względu na moje dość podatne na infekcje oczy, więc chętnie bym go dorwała haha :D
ależ zrobiłaś reklamę !
OdpowiedzUsuńzgłaszam się oczywiście
ewcia.1511@wp.pl
kulkaowszystkim@wp.pl
OdpowiedzUsuńkohl od dawna chodzi mi po głowie, ale zawsze miałam obawy przed kupnem. sama nie wiem czemu?! może bałam się, że coś mi się nie uda ;) mam nadzieję, że będę jedną ze szczęśliwych posiadaczek i w końcu użyję go do makijażu oczu!
pozdrawiam :*
elaangela@gmail.com
OdpowiedzUsuńChciałaby wypróbować ten produkt, gdyż moje białka wydają mi się szare, w dodatku nie maluję nigdy linii wodnej, ponieważ zwykłe kredki sprawiają, że moje oczy łzawią. Po przeczytaniu wielu dobrych opinii na temat tego produktu, pomyślałam, że sprawdzę czy jest on dla mnie ;)
Nie mam szczęścia do konkursów, więc nawet po niego nie startuję, ale z chęcią wypróbuję i kupię go na tej stronie, którą podałaś. 15zł to nie majątek. ;>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
kajag0@wp.pl
OdpowiedzUsuńJestem absolutnie zakochana w pustyni i krajach arabskich. Mimo, że odwiedziłam ich już kilka (włącznie z praktycznie nie turystyczną Libią;P) i nauczyłam się tamtejszych sztuczek dbania o włosy i skórę w pustynnych warunkach, tradycyjnych sposobów na wiązanie chusty czy malowania henną to o kholu usłyszałam dopiero niedawno, i bardzo chętnie bym go wypróbowała. Głównie dlatego, ze zawsze chciałam chociaż spróbować przyciemnić, bądź rozjaśnić linię wodną oka, ale moje oczy są skrajnie drażliwe na punkcie kredek i momentalni łzawią. Nie robiłabym pewnie smoky, ale za to do makijaż tradycyjnie wykonywany przez Arabki (te kolorowe mocne to wpływ Indii i europejskich miast, a nie Arabii) - matowy piaskowy cień, trochę ciemniejszy w kolorze mlecznej czekolady albo popielatej skały tylko w załamaniu roztarte też trochę na dolnej powiece, khol właśnie i odrobina tuszu. Pustynia nie sprzyja wielkiej ilości makijażu :)
Oczywiście również się zgłaszam:)!
OdpowiedzUsuńMail: handehoch@gmail.com
Smokey eye to mój najulubieńszy typ makijażu. Niestety, wyjątkowych zdolności w kierunku malowania się nie posiadam, a dodatkowo jestem właścicielką pary bardzo płaczliwych oczu (wiatr, zimno, nawet leżenie na jednym boku jest dla nich dobrym powodem do 'skraplania się' :), co w parze z czarną substancją na linii rzęs niestety zwykle daje efekt pandy. Kto wie, może kohl rozwiąże ten problem:)?
pisulapaulina@gmail.pl
OdpowiedzUsuńchciałabym wypróbować kohl, ponieważ nie umiem znaleźć żadnej kredki, która będzie mi się trzymać na linii wodnej dłużej niż godzinę, nawet żelowe linery nie dają rady... kusi mnie też fakt, że ma właściwości wybielające, bo ostatnio borykam się z problemem czerwonych oczu i nie umiem tego okiełznać...
buziaki :) :*
roza9321@wp.pl
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała wypróbować to cudeńko ponieważ bardzo mi się podobają smoky eyes, a na co dzień nie mogę wykonać na sobie takiego makijażu :( Moje oczy nie są tolerancyjne dla kredek, nie dość że przy makijażu się upłacze to jeszcze kredka schodzi mi z linii wodnej po jakiejś godzinie :( Może nie mam piwnych oczu ale jestem blondynką i czuje się dobrze w ciemnych makijażach z charakterem , także bardzo proszę o KOHL ;)
magdawe02@wp.pl
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie spróbowałabym makijażu kohlem dlatego, że uwielbiam takie naturalne kosmetyki. Twój pomysł na użycie soku z buraczków jako tint na policzki był świetny i od tego czasu staram się używać więcej takich niedrogeryjnych produktów.
Zgłaszam się! kurka.bloguje@gmail.com
OdpowiedzUsuńMój Luby ciągle mi truje, żeby pomalowała oczy "cieniutką kreską" , chodzi mu właśnie o taki o efekt o którym piszesz. Jego wiedza kończy sie na tym to jest tusz a to kredka i nie do końca rozumie, dlaczego łatwo powiedzieć ale trudniej zrobić :). Ja biedna męczę się z kredkami, która rozmaźgują się w oku i zamiast ładnie wyglądam jakbym się umalowała, później rozryczała i dostała z pięści w twarz. Może z tym kohlem pokażę mu na co mnie stać! :)
aga006@poczta.onet.pl
OdpowiedzUsuńZ ciekawością przeczytałam Twój post ;) Zawsze to fajnie dowiedzieć się czegoś nowego :) Uwielbiam mocno podkreślone oko a niestety kredki nie utrzymują się długo na lini wodnej i po jakimś czasie makijaż nie wygląda już tak dobrze :) Bardzo chciałabym wyczarować na swoim oku tak piękny i dokładny makijaż jak Twój , dlatego z chęcią zgłaszam się do wypróbowania tego cuda :)
haniaje@gmail.com
OdpowiedzUsuńZawsze byłam przekonana, że przy moich dość dużych niebieskich oczach czarna, najczęściej rozmazująca się kredka zupełnie odpada - makijaż zrobi się zbyt nachalny i "nieperfekcyjny", ale po tym co właśnie przeczytałam i zobaczyłam tak mnie kusi, że aż strach! Ta wizja wybielonych białek i, co najważniejsze, braku "czarnego sińca" w postaci migrującej pod koniec dnia kredki jest napraaawdę pociągająca! Mam nadzieję, że się uda i w końcu będę mogła wreszcie podkreślić mój największy atut czymś niezawodnym! Pozdrawiam :)
mmjuliette@o2.pl
OdpowiedzUsuńInteresuję się kulturą i sztuką krajów arabskich, dlatego też chciałabym wypróbować 'sekretny kosmetyk', dzięki któremu makijaż tamtejszych kobiet jest niezwykle kuszący i nadaje spojrzeniu tajemniczości. Poza tym od dawna szukam dobrego produktu, który pozostawał by na moim oku przez caly dzień :)
ankasikoreczka@vp.pl
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbowałabym kohl Shahnaz Husain ponieważ nie trafiłam jeszcze na kosmetyk który trzymałby się na linii wodnej w stanie nienaruszonym dłużej niż 30 min. Poza tym praktycznie każdy kosmetyk tego typu powoduje u mnie łzawienie/pieczenie oczu. Może za pomocą tego khola mogłabym w końcu bez obaw malować linię wodną i nie bać się, że po ok 30 min wszystko spłynie :D
Uwielbiam efekt czarnej obwódki oka, niestety nie mogę używać kredek, bo po aplikacji oczy mnie pieką i łzawią. Chciałabym wypróbować kohl w nadziei, że uda mi się uzyskać upragniony efekt bez skutków ubocznych w postaci podrażnionych oczu i łez.
OdpowiedzUsuńelunka01@interia.pl
but.metin@gmail.com
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować kohl, ponieważ posiadam bardzo niewyraziste oko, białka są troszkę poszarzałe i do tego widoczne są czerwone naczynka. Jestem ciekawa, czy kohl pomógłby mi z tym problemem (i czy chociaż po części moje spojrzenie przypominałoby spojrzenie arabskich kobiet:)
magcwi@gazeta.pl
OdpowiedzUsuńMoje oczy są ni to piwne, ni to zielone, wszystko zależy od nasłonecznienia. Niestety krótko mówiąc - wydają się nijakie. Marzę o specyfiku, który dodałby im 'głębi', więc podnoszę łapkę do góry i zgłaszam się po Kohla!
Pozdrawiam ciepło :)
iza.skowronska@op.pl
OdpowiedzUsuńCzarna kredka, tusz i rozświetlacz - to niezawodny sposób na piękny makijaż w 5 minut:)
Kredka trochę drapie przy nakładaniu, a mrowienie o którym piszesz strasznie mnie kusi:)
Zgłaszam się po KOHL!:)
Całuski
Is_a_bell
peggy@opoczta.pl
OdpowiedzUsuńChciałabym sprawdzić khola na sobie, ponieważ oczy do pewnego momentu były moim dużym kompleksem. Wiele osób, które widzą mnie po raz pierwszy, pyta, czy przypadkiem nie mam wśród krewnych jakiejś osoby z Japonii. A to dlatego, ze moje oczy mają dość oryginalny kształt, którego, szczerze mówiąc, jeszcze nie spotkałam u innej osoby. Jeśli ich nie umaluję, wyglądam po prostu źle i nie cierpię siebie w takim wydaniu. Ale kiedy zrobię odpowiedni makijaż, naprawdę przez cały dzień zbieram same komplementy :) Problemem jest to, że moje oczy są wyjątkowo wrażliwe. Dlatego szukam czegoś, co będzie podkreślało ich piękno (np. coś do makijażu linii wodnej) i jednocześnie będzie "zdrowe". :)
Ja również spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńMail: martasimi@interia.pl
Chciałabym go wypróbować, bo odkąd odkryłam Twojego bloga zaczęłam moją przygodę z makijażem. Wcześniej tylko korektor pod oczy, puder, tusz, ewentualnie róż i tyle. Ale jak zobaczyłam Twoje makijaże to postanowiłam eksperymentować, więc zawsze sprawdzam jakie chcę kupić jakiś kosmetyk, to sprawdzam co Ty polecasz i zawsze jestem zadowolona. Więc wiem, że również i z kohla byłabym zadowolona. Poza tym często łzawię przez wiatr gdy jestem na zewnątrz, a może on by temu podołał? Musiałabym sprawdzić ;)
Witaj Alinko.
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować ten kosmetyk ponieważ rzadna kredka nie utrzymuje sie dłużej niż pół godz na mojej linii wodnej, a pozatym mam potem straszne szczypawki :-(
jola569@o2.pl
obserwuje jako naughtynotnice0
OdpowiedzUsuńe-mail feramartyna@gmail.com
Chcialabym wyprobowac ten produkt, bo mimo ze mam ciemne i dosc duze oczy, to zadna kredka nie sprawdza sie u mnie na lini wodnej:) Czuje sie w takim makijazu zle i wydaje mi sie, ze calkowicie mi nie pasuje oraz szybko splywa.. Jestem ciekawa czy ten produkt moze jako pierwszy by sie u mnie sprawdzil:)
Email: justynaolewska@o2.pl
OdpowiedzUsuńTwoje makijaże z kohlem tak kuszą,że nie sposób nie wziąć udziału,a więc próbuję i ja!
Jak mówią oczy to zwierciadło duszy, chciałabym za pomocą tego cudownego kohla wyczarować intrygujące, wyraziste spojrzenie, które podkreśli moją osobowość.
Niedawno kupiłam właśnie taki identyczny i nie moge znieść jego zapachu, śmierdzi jak pleśń aż mnie głowa rozbolała od tego zapachu, on ma tak pachnieć? Poza tym faktycznie cały dzień sie utrzymuje nawet łzy go nie zmyły :)i rzeczywiście fajnie mrowi ale ten zapach mnie zabija
OdpowiedzUsuńagata__j@wp.pl
OdpowiedzUsuńFajnie by było spróbować czegoś co będzie trzymać się caały dzień i będzie zdrowe dla oka. Jestem ciekawa też tego uczucia mrowienia hmmm
x.x@vp.pl
OdpowiedzUsuńPrawda jest taka, że nie umiem malować się kredką. Nigdy nie wyjdzie tak jakbym chciała i kończy się na zmyciu i użyciu eyelinera. Sposób nakładania wydaję się tak banalny, że nawet z moimi ograniczonymi zdolnościami manualnymi wierzę, że uda mi się uzyskać zadowalający efekt :)
Pozdrawiam,
Bonbons
Witam!;)
OdpowiedzUsuńOd kiedy przeczytałam, że zamierzasz utworzyć notkę o kohlu, zaglądałam Tutaj kilkanaście razy dziennie,jak oszalała..;) Wygooglowalam chyba wszystkie możliwe strony na temat tego cuda, bo nigdy wcześniej o nim nie słyszałam;> Zaczęłam już nawet snuć marzenia o zakupie owego specyfiku i odkładać pewne jednostki monetarne;) Zawsze fascynował mnie makijaż a'la Monica Bellucci. Uważam, że nie łatwo uzyskać efekt takiej głębi spojrzenia. Było to dla mnie niemałym wyzwaniem podczas własnych pojedynków przed lustrem ;) Myślę, że taki kohl to jest właśnie to, czego szukałam ;)
Pozdrawiam serdecznie ;o)
-Iwona (sznyda@o2.pl)
Jestem baardzo chętna!
OdpowiedzUsuńjagodasablik@gmail.com
Zaskoczyło mnie, że kosmetyk może wybielić oko! Ponieważ jestem niebieskooka przydałoby mi się takie wyostrzenie spojrzenia i jednoczesne podkreślenie linii wodnej (na której żadna kredka nie przetrwała dłużej niż 2 godziny). Jednym słowem: liczę na ciebie Kholu!
nata.x33.matys@gmail.com
OdpowiedzUsuńJestem tzw. "włosomaniaczką". Przyznaję, że niedawno zaczęłam interesować się tym, że skoro jest tyle niewinnych trików na piękne włosy, może tak samo jest z makijażem? I oczywiście tak właśnie się okazało. Szukając tematu jak pozbyć się zaskórników trafiłam na twojego bloga i wpadłam. Codziennie zaglądam tu kilka razy z nadzieją o nowy post. Mój makijaż jest raczej dość delikatny: podkład, delikatny cielisty cień, eyeliner oraz tusz. Pragnę kohl'a, ponieważ chciałabym się przekonać jak na moich ciemnych, prawie czarnych oczach się sprawdzi. Czy ładnie je podkreśli, nie zetrze się, będzie bardziej wyrazisty od mojego eyeliner'a w żelu oraz czy owe oczy podkreślone kohl'em dadzą rade przykuć uwagę innych:) Moje oczy są bardzo wrażliwe, odrobinka kremu czy eyelinera, a piecze do wściekłości. Z kohl'em pozbyłabym sie tego problemu.
Pozdrawiam
O kurcze, może znowu mi się poszczęści, bo mam dość kredek :(
OdpowiedzUsuńmail - mojakosmetyczka1@gmail.com
Bardzo chciałabym wypróbować khol, ponieważ dotychczas żadna, ale to ŻADNA kredka nie spełniła moich oczekiwań, czyli nie utrzymywała się na mojej linii wodnej dłużej, niż pół godziny ;( Miałam okazję wypróbować już przeróżne kredki od taniutkiej Miss Sporty, do droższej np Estee Lauder i ciągle to samo, pół godziny - kredki nie ma :( Może khol coś by pomógł, bo przyznam, że szkoda mi wydawać kolejnych pieniędzy jeśli znowu miałoby nastąpić rozczarowanie, dlatego byłoby super, gdybym go wygrała i naocznie przekonała się, że tym razem znalazłam kosmetyk, który sprosta wymaganiom ;)
Ahoj!
OdpowiedzUsuńZapragnęłam tego specyfiku po Twojej recenzji. Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad zakupem khola, ale miałam wrażenie, że nie jest to produkt godny zakupu. Myślę ponad to, że będzie dobrą alternatywą dla kredki, która powoduje u nie łzawienie oczu. Oczy muzułmanek są najpiękniejsze, warto korzystać z dobrodziejstw wielowiekowej kultury piękna rejonu Markoka. Pozdrawiam serdecznie
fatimanna@gmail.com
ja poproszę, JA, JA!!!
OdpowiedzUsuńMoże w końcu nauczyłabym się robić makijaż dolnej powieki..:)
No bo jak to wygląda - pomalowane (nawet ładnie;)) oko, a nie podkreślony dół?? Niestety, na razie nie bardzo mi to wychodzi, głównie dlatego, że po zaznaczeniu linii wodnej zaczynam płakać i wszystko spływa. Może kohl by pomógł???
Pozdrawiam!
Inka inus@autograf.pl
Klgrenda@gmail.com
OdpowiedzUsuńUwielbiam filmy bollywood, to pierwszy powód. Drugim jest mój problem z oczami, nie wszystkich kosmetyków do oczu mogę używać, a jak znajdę odpowiednia kredke po chwili jestem rozważana i wyglądam jak szop xd. Fajnie, ze khol rozjasnia oczy, bo rano wyglądam jakbym balowala cała noc xd
anna.nabru@gmail.com
OdpowiedzUsuńKiedy słyszę khol zaraz przypomina mi się jedna z części Seksu W Wielkim Mieście kiedy Carrie podczas wyjazdu na egzotyczną pustynię zakupuje oryginalny khol:) W następnych scenach miała taki piękny makijaż; tajemniczy i kuszący:) Chciałabym spróbować:)
emilka.kopanska@o2.pl
OdpowiedzUsuńchcę wypróbować to cudeńko dla przyjemności oka :)) Chcę mieć ładne oczka i uwodzicielskie spojrzenie :)) /E
onlyhope55555@gmail.com
OdpowiedzUsuńuwielbiam spojrzenia arabskich kobiet...zawsze im ich zazdroscilam!...i nigdy nie wiedzialam co takiego w nich jest-już mnie oświeciłaś!:D też tak chcę!:D
Zgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńmikuta@vip.onet.pl
Chciałabym wypróbować khol,ponieważ lubie poznawać świat przez odmienne,tajemnicze kosmetyki.
ann_c93@o2.pl
OdpowiedzUsuńMój makijaż to głównie tusz do rzęs. Jak sama wiesz, warto eksperymentować, dlatego bardzo mnie zaciekawiła Twoja recenzja Kohl.
Jestem blondynką o niebieskich oczach i ciemnej oprawie oczu. Studiuję, nieprzespane nocy i te sprawy. Ciekawi mnie, czy ten specyfik rozjaśniłby moje oczy, które są często przemęczone. Dziękuję Ci bardzo za to, że przedstawiłaś mi ten produkt!
apiechota@onet.eu
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dzięki temu kosmetykowi, w końcu zahipnotyzuje kogoś moim spojrzeniem... :)
Pozdrawiam!
Zgłaszam się i ja.
OdpowiedzUsuńczarnulkaaa@op.pl
.. też bym chciała, żeby koleżanka powiedziała mi, że mam ładny makijaż.A tak na poważnie to często dopada mnie jęczmień oka, więc z chęcią wypróbowałabym zdolności lecznicze tego cudeńka.
Nigdy nie miałam takiego produktu i jestem ciekawa jego działania:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
justyna2821@poczta.onet.pl
pw.178.sl@wp.pl
OdpowiedzUsuńMam bardzo ciemne oczy i chciałabym wyprObować ten kosmetyk, który podkreśli kolor moich oczu :)chętnie zaaopiekuje się kholem :)
Pozdrawiam
asienka002@poczta.fm
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym kosmetyku. Bardzo chciałabym go wypróbować, ponieważ lubię mocno podkreślone oczy, a niestety większość kredek szybko znika z moich oczu:)
lorrie85@tlen.pl ;) Z miłą chęcią wypróbuję ten produkt. Po pierwsze dlatego, że Twoja recenzja jest niesamowicie intrygująca. Mam ciemną oprawę oczu, z natury jestem ciemną brunetką/szatynką. Od czasu kiedy zaczęłam nosić soczewki kontaktowe, stosowanie kredki, która zawsze schodzi z linii wodnej stało się niemożliwe, mój makijaż musi być trwały aby nie osypywał się i nie osadzał na soczewkach. Trzeci powód - bo nigdy nie udało mi się nic wygrać w konkursach blogowych ;( ;))
OdpowiedzUsuńwisienka102@gmail.com
OdpowiedzUsuńDlaczego chciałabym go wypróbować??
W sierpniu mam wesele...będe miała białą suknię :) i chciałabym uzyskać efekt przyciągającego spojrzenia i może ten kosmetyk mi w tym pomoże?
jackosia@vp.pl
OdpowiedzUsuńWitam!
Bardzo chciałabym wypróbować ten kosmetyk. Zaintrygował mnie ponieważ wspomniane są tam jego właściwości lecznicze a to do mnie bardzo przemawia. Idzie wiosna a więc pylenie traw i tym podobnych a dla mnie jest to zmora :( Od maja zaczyna się dla mnie koszmar gdyż pojawia się u mnie zapalenie spojówek i strasznie ubolewam gdyż muszę wtedy stosować różne specyfiki alby wyleczyć oczy i co najważniejsze nie mogę się wtedy malować. Myślę,że to cudo zaprezentowane tutaj przestało by mi spędzać sen z powiek, gdyż nie tylko mogłabym w końcu chodzić wiosną w makijażu ale rónież wspomogłoby mi w moim problemie. Pozdrawiam :)
asiaslomka@vp.pl
OdpowiedzUsuńZgłaszam się :)
Mam ciemną karnacje i właśnie taki arabski wygląd :)) zawsze nie podobało mi się to i zazdrościłam blondynką, że wystarczy im delikatne podkreślenie oczu i czerwień ust i wyglądają niesamowicie kusząco. Arabki rzeczywiście są pięknymi kobietami lecz nie umiem w sobie tego odnaleźć , być może właśnie Kohl mi pomoże ;)
box.full.of.pleasure@gmail.com
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam takiego ustrojstwa :D Nie wiem jak będzie wyglądał w połączeniu z moimi niebieskimi oczami i blond łbem, więc właśnie dlatego powinnam to sprawdzić ;)Arabskie spojrzenie w wersji nieco albinoskiej ;)
justysia1707@tlen.pl
OdpowiedzUsuńponieważ lubię dobry makijaż, nic więcej mówić nie trzeba. ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńkamila510@onet.eu
OdpowiedzUsuńJestem tancerką i na występy potrzebuję makijaż, który sprawi że moje oczy staną się tajemnicze i uwodzące. Za każdym razem podejmuję różne próby sprawienia takiego efektu lecz jeszcze nigdy mi się to nie udało. Chciałabym wypróbować kohl i sprawdzić czy podołałby on temu wyzwaniu, a może zagościłby w mojej kosmetyczne na dłużej :)
Zgłaszam się
OdpowiedzUsuńaga_walek@interia.eu
Potrzebuję kohl ponieważ moje białka są czerwone i mam pełno żyłek dookoła. Krople do oczu nie pomagają, tylko pogarszają sytuacje. Ciągle łzawię, oczy mnie pieką. Poza tym również bardzo podobają mi się arabskie kosmetyki, jednym z moich marzeń są białe gałki a nie zaczerwienione :)
Hej!
OdpowiedzUsuńbasienka899@op.pl
Mam ciemną oprawę oczu,brązowe oczy i rzadko podkreślam wodną linię kolorem czarnym,nie podoba mi się efekt osiągnięty kredką,linerem w żelu boję się tam dłubać, więc może Khol? Było by miło :)
natooral.adreo@gmail.com
OdpowiedzUsuńNigdy o tym kosmetyku nie słyszałam, więc chciałabym go wypróbować. Arabki zawsze mają takie magnetyzujące spojrzenie, jestem ciekawa jakbym wyglądała w takim makijażu ja. Moje oczy potrzebują wyostrzenia więc ten produkt byłby idealny. Kieruje mną czysta ciekawość i tajemniczość produktu.
fuksi_120@poczta.onet.pl
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować to cudo z dwóch powodów. Malowanie oczu kredką/ eylinerem to dla mnie katorga. Oczy mi łzawią, szczypią a na dodatek wszystko się rozmazuje i wyglądam jak panda. Za każdym razem kiedy pomaluję się czarną kredką i wyjdę tylko na powietrze, ona wydostaje się z oka i cały makijaż się rozmazuje. Drugi powód to moje białka, nigdy nie były idealnie białe, zawsze jakby za mgłą, a często nawet czerwone jak u królika :(
Poza tym kocham wszystko co związane jest z Arabią, kulturę, muzykę, taniec brzucha, który ćwiczę no i język, którego nauka przychodzi mi z oporem.
Jestem fanką wszelkich powieści, które dzieją się w tym pustynnym krają. Wtedy czuje się jakbym naprawdę tam była :))
Adres mailowy:mrbajucha@gmail.com
OdpowiedzUsuńChciałabym bardzo wypróbować kohl. Jestem osobą noszącą okulary o wrażliwych oczach na co dzień się nie maluję,ogólnie większość kosmetyków podrażania mi oczy,a kohl jest inny,dzięki niemu mogłabym oczarować mojego męża nieziemskim spojrzeniem :),może też pomogły to nam ponownie rozpalić pożądanie między nami :)
kociaak@vip.onet.pl
OdpowiedzUsuńMam niebieskie oczy i bardzo lubię uzyskiwać kontrast kolorou moich oczu z ciemną oprawką. Zatem już dawno temu sięgnęłam po eyeliner, lecz chciałabym spróbować używać kohlu, myślę, że moje oczy mogłyby wyglądać jeszcze lepiej i bardziej tajemniczo.
zgłaszam się! :D
OdpowiedzUsuńp.k888@wp.pl
moja odp: Mam 3kolorowe oczy i czerń nadaje mojemu spojrzeniu tajemniczości ale nie mam dostępu do oryginalnego kohla, czuję,że jest on dla mnie przeznaczony! :D
Pierwszy raz spotykam się z takim produktem i szczerze pisząc nie wiedziałam,że takowy istnieje,chętnie wypróbowałabym taki kosmetyk i pochwaliłabym się rezultatami wśród przyjaciółek!
OdpowiedzUsuńmichelle.85@wp.pl
Zgłaszam się.
OdpowiedzUsuńe-mail: anyake@interia.pl
Nigdy nie miałam styczności z takim kosmetykiem. Ciekawa jestem jego użycia w praktyce. Tym bardziej, że rozjaśnia białka a moje niestety są nieciekawe.
gerono@onet.eu
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu czytam Twojego bloga, który zainspirował mnie do przejścia na bardziej naturalny i zdrowszy tryb życia :)Teraz pora na zastąpienie kosmetyków drogeryjnych tymi naturalnymi, więc może kohl byłby dobrym początkiem.
Zgłaszam się,
OdpowiedzUsuńjjjustii@tlen.pl
Chciałabym żeby KOHL znalazł się u mnie abym mogła kusić swojego mężczyznę spojrzeniem niczym arabska bogini:)
konwalia210@wp.pl
OdpowiedzUsuńTo byłaby niezwykła przygoda z czymś, o czym nigdy wcześniej nie słyszałam. Kohl rozjaśniajacy oczy, dający tak ciemne arabskie spojrzenie? Musi byc mój.:)
Chciałabym wygrać kohl, żeby wyczarować na swoich oczach seksowne, przydymione spojrzenie, i być może dzięki temu wyhaczyć jakiegoś przystojniaka ! ;) A jeśli dodatkowo miałby rozjaśnić moje wiecznie zaczerwienione oczy, to już w ogóle zasługuje na miano kosmetyku idealnego( chyba nic innego nie działa w ten sposób).
OdpowiedzUsuńklaudia1120@wp.pl
fell.like.a.dream@gmail.com
OdpowiedzUsuńZgłaszam się, ponieważ nie mogę używać normalnych kredek do oczu bo zaraz robią się czerwone i strasznie łzawią do czasu aż ją zmyje. Szczerze to wcześniej trochę się obawiałam kohlu bo myślałam że trwale może zabarwić skórę wokół oczu. Ale po twoim poście moje obawy zostały rozwiane. Od jakiegoś czasu używam kosmetyków które nie mają "śmieciowego" składu a skład tego kosmetyku strasznie mi się podoba. Szkoda że nie ma go już na sklepie fundatora nagród.
Pozdrawiam cieplutko
unicorn8177@gmail.com
OdpowiedzUsuńChciałabym przetestować Kohl ponieważ idealnie będzie komponował się z głębokim brązem moich oczu. ;)
WITAM.
OdpowiedzUsuńCHCĘ KHOLA OD KIEDY WSZEDŁ W ZASIĘG MOJEGO WZROKOWEGO POLA! MYŚLĘ, ŻE DZIĘKI NIEMU W JAKĄŚ EGZOTYCZNĄ MADAME SIĘ PRZEOBRAŻĘ, A O NICZYM TAK NIE MARZĘ JAK O TYM, ŻEBY Z ŻABY STAĆ SIĘ NA MOMENT KSIĘŻNICZKĄ ŚLICZNĄ, NA WIDOK KTÓREJ WSZELKIE KOMENTARZE MILKNĄ A POJAWIA SIĘ TYLKO ZACHWYT I CICHE UWIELBIENIE. POD OCZAMI MAM JUŻ WPRAWDZIE ZE ZMĘCZECZENIA CIENIE, WIĘC MAKIJAŻ NIE MUSZĘ ROBIĆ WYRAZISTY.
DAJ MI, DAJ MI ŚLICZNA TEGO KHOLA, TAKA JEST WIDOCZNIE NAJWYŻSZEGO WOLA, ŻEBY Z BRZYDACTW TEŻ NA MOMENT UCZYNIĆ PIĘKNOŚCI I ZADZIWIĆ PRZY OKAZJI KILKU ZAROZUMIAŁYCH JEGOMOŚCI ;) CHOCIAŻ SZCZERZE CI NAPISZĘ, ŻE JAK GO NIE DOSTANĘ TO SIE NIE PORYCZĘ, W SUMIE NAUCZYŁAM SIĘ TEŻ FUNKCJONOWAĆ Z WYGLĄDEM SHREKOWEJ PANI, KTÓRA JAK PRZEGLĄDA SIĘ W LUSTRZE TO MYŚLI, ŻE ŚWIAT JEST DO BANI, ALE JAK ZROBI SOBIE CZASEM MAKIJAŻ WYRAZISTY TO STAJE SIĘ DZIWNIE ŁADNA I JAK PRZYŁAZI SHREK Z ROBOTY TO AŻ LECĄ ISKRY ;)
DŁUŻEJ NIE BĘDĘ JUŻ SMĘCIĆ DLACZEGO POTRZEBUJĘ TEGO KHOLA, NIECH SIĘ DZIEJE TWOJA WOLA I ROZDAWAJ WG WŁASNEGO UZNANIA, W SUMIE BEZ NIEGO TEŻ PRZEŻYJĘ ALE JUZ JAKO NIEPOCIESZONA ANIA :( POZA TYM UWAŻAM, ŻE TWOJE OCZY PO KHOLU SĄ ZBYT MAGICZNE, ŻEBYM JA MIAŁA CHOC W POŁOWIE TAKIE SLICZNE TO NAPISAŁABYM RAZ JESZCZE NOWĄ PROŚBĘ O KHOLA, ALE UWAŻAM, ŻE TO JUZ BY BYŁA ZBYT DUŻA TUTAJ SWAWOLA!
Zgłaszam się! :)
OdpowiedzUsuńdaria021@op.pl
Chciałabym wypróbować KOHL, ponieważ pierwszy raz spotykam się z czymś takim. Pewnie teraz wyjdę na głupią, ale cały czas żyłam w przekonaniu że kobiety arabskie mają tak piękną, ciemną oprawę oczu a tu prosze! :)
Ja również jestem bardzo chętna! Chętnie się zaopiekuje tym cudeńkiem. Dlaczego? Chce czarować spojrzeniem:) A bardziej na poważnie, to pierwsze słyszę o czymś takim a, że uwielbiam wszelkiego rodzaju sposoby pielęgnacji kobiet z krajów Arabskich (olejowanie:D) z przyjemnością sprawdziłabym działanie tego cuda:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
e-mail: olgaa@onet.eu
kuras.elzbieta@gmail.com
OdpowiedzUsuńChciałabym spróbować! Kosmetyk zaciekawił mnie już podczas oglądania II części pełnometrażowego SATC i jeszcze nie natknęłam się na niego w sprzedaży. Poza tym aplikowanie tego kosmetyku i efekt jaki daje ma w sobie coś magicznego...
Witam, również chciałbym się zgłosić.
OdpowiedzUsuńmail: woja1@tlen.pl
Moja Odpowiedź:
Nie ukrywam, że troszkę z ciekawości, troszkę z czystej kobiecej próżności, bo lubię nowinki kosmetyczne a z kohlem spotkałam się poraz pierwszy (właśnie na Twoim blogu, który obserwuję od niedawna). Mam niestety małe problemy z oczami, związane z wysokim ciśnieniem w gałkach ocznych(w dużym skrócie), przez co moje białka nie wyglądają do końca atrakcyjnie i chętnie poznałabym zdrowotno-wizualne zalety tegoż produktu;) dziękuje:)
Zgłaszam się !:)))
OdpowiedzUsuńanus16_4@interia.pl
Bo zamierzam oświadczyć się facetowi ! :D
JA chce! Ja, ja, ja! Wybierz mnie :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten kosmetyk. Chciałabym go wypróbować, już dawno o nim słyszałam/czytałam ale nigdy nie spotkałam go w żadnym sklepie (albo po prostu nie zwracałam uwagi) :) Pozdrawiam
asia.kornak@gmail.com
saratofil@onet.pl
OdpowiedzUsuńOdpowieć może być głupia ale tak to czytając i oglądając Pomyślałam że fajnie by było spróbować nowej rzeczy na oczach :) .. :) ..:)
kolorowenike@wp.pl
OdpowiedzUsuńuwielbiam smoky eye ,a w dodatku ciekawi mnie efekt "wybielenia białka" :)
balbinka102@interia.pl
OdpowiedzUsuńBARDZO chciałabym wypróbować KOHL!!! Ponieważ dosłownie wszystkie kredki oraz eyelinery znikają z mojej linii wodnej w ciągu paru minut i rozmazują mi się wokół oczu przez co wyglądam jak panda ;( może dzięki Twojemu odkryciu będę mogła wykonać Twoje smoky eye. Pozdrawiam
Zgłaszam się !:)
OdpowiedzUsuńe-mail : angelika89r@o2.pl
Chciałabym wypróbować KOHL, ponieważ pierwszy raz o nim słyszę, a efekt jak widać jest zniewalający :)
paulina.grabowska@op.pl
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję Kohl'a, ponieważ do tej pory nie przekonałam się do kresek w linii wodnej i by może on będzie tym pierwszym:)
pozdrawiam,
Paulina.
Zgłaszam się
OdpowiedzUsuńMail " tomzak33@interia.pl
Dlaczego chcialabym wyprobowac kohl? bo lubie sie wyrozniac z tłumu i intrygowac niecodziennym spojrzeniem - na codzien nie maluje sie lub uzywam tylko kredki a jesli uda sie na moich oczach wyczaowax nim taki efekt jak na Twoich zdjeciach - bede wniebowziueta :D
Jeśli faktycznie kohl sprawia, że białko oka robi się jaśniejsze, to byłby to dla mnie kosmetyk cudo. Od zawsze moje oczy są lekko zaczerwienione i strasznie mi to przeszkadza i psuje całość makijażu :( Bardzo chętnie przekonałabym się czy kohl załatwi sprawę. I ta trwałość plus głęboka czerń dodatkowo zwraca moją uwagę na ten kosmetyk ;)
OdpowiedzUsuńjustyna.z3001@gmail.com Pozdrawiam
Zgłaszam się,mój mail: inthemiddleofthedark@wp.pl
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przygarnęłabym to cudeńko,ze względu na to,że lubię nowinki,a o tym nigdy wcześniej nie słyszałam :)). Poza tym,mam idealne oczy jak i ich oprawę a żeby solidnie przetestować i zareklamować owy produkt-mam duże,brązowe oczy,który idealnie czarny Kohl je podkreślił i sparawiłby,że będą jeszcze piękniejsze :)))).
Pozdrawiam,Asia N. :)
rany, jak tylko zobaczyłam, że masz konkurs z kohlem w roli głównej, szeroko się uśmiechnęłam, bardzo chciałabym go wypróbować, to też zgłaszam się! :)
OdpowiedzUsuńe-mail: aleksa.lewandowska@gmail.com
Chciałabym go wypróbować, ponieważ uwielbiam mocno podkreślone oczy, a jednocześnie niestety moje są często zaczerwienione i zmęczone. Ponadto mam bardzo wrażliwe oczy, podatne na stany zapalne, przede wszystkim spojówek i uczula mnie większość kosmetyków, jakich używałabym najchętniej. Świeże i mocno podkreślone spojrzenie bez obaw o nową infekcję? Brzmi naprawdę rewelacyjnie! ;)
Oczywiscie zglaszam sie :)
OdpowiedzUsuńBylam w Maroku i zaimponowaly mi tamtejsze kobiety. Jako przedstawicielki tradycji i zaslaniania swojego ciala swietnie wykorzystuja jedyny atrybut do "podrywu" jakim sa ich oczy. Skoro to dziala to ten kosmetyk musi byc naprawde rewelacyjny. Uwielbiam podkreslac swoje oczy dlatego kohl z pewnoscia odnalazlby swoje miejsce w mojej kosmetyczce ;) i chetnie go wyprobuje na sobie.
Pozdrawiam: Aga, moj mial: kornik_aga@tlen.pl
niebo6@gmail.com
OdpowiedzUsuńBardzo chcialabym wyprobowac ten kohl,poniewaz od dluzszego czasu poszukuje kosmetyku,ktory podkreslilby mi spojrzenie,ale jednoczesnie nie robilby mi krzywy. Do tego ten kohl jest bezpieczny,przy moich wrazliwych oczach to bedzie zbawienie !
aga_553@wp.pl
OdpowiedzUsuńDlaczego chciała bym go wypróbować ?
Napisałaś, że "białka robią się o wiele jaśniejsze" to brzmi bardzo ciekawie, tym bardziej że moje białka są dosyć jasne i chciała bym zobaczyć jaki efekt bym uzyskała . Drugi powód to fakt że "pomaga w przypadku zapalenia spojówek czy pojawienia się jęczmienia" ostatnio bodaj że w lutym miałam problem z jęczmieniem moja powieka była tak "spuchnięta" że do tej pory jest to z leka widoczne. No i ostatni powód nie ma nic lepszego niż nowy kosmetyk w kosmetyczce tym bardziej jeśli daje takie efekty. Pozdrawiam :>
Sandra6991@gmail.com
OdpowiedzUsuńUwielbiam się malować,
i Kohlu chciałabym spróbować.
Nigdy go nie miałam,
bo kupić się go bałam.
O trwałości makijażu marzę,
więc chętnie się z nim zmierzę.
Zgłoszenie moje zostawiam,
i wszystkich Was pozdrawiam. =)
Mam pytanie, które mam nadzieję nie zaginie wśród komentarzy konkursowych. Czy wiesz jak jest ze stosowaniem kohlu z soczewkami? Czy można go używać przy soczewkach? Chciałam go zakupić ale nie wiem czy jest dla mnie, bo właśnie noszę soczewki
OdpowiedzUsuńagatat@onet.pl
OdpowiedzUsuńPotrzebuje go bo sie zakochalam w twoich oczach nim zrobionym ;D ;D ;D
Nie potrafię wyczarowac takich oczu i mam nadzieje ze jak juz zaczne go urzywac to nie przestane ;)
Super wygląda i śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńzbieta@buziaczek.pl
OdpowiedzUsuńMam bardzo błękitne oczy, dzięki temu cudeńku osiągnęłabym efekt makijażu a'la Anja Rubik :) Myślę, że wyglądałoby to obłędnie :)
agatura@buziaczek.pl
OdpowiedzUsuń1.Fajnie miec nowy kosmetyk
2.Kocham kocie oczy
3.Nigdy nie udalo mi sie wygrac ;D
4.Podoba mi sie twój makijaz
5.Nieodwazylabym sie go kupic ;)
6.Chce wypróbowac ;D
karlajn_93@wp.pl
OdpowiedzUsuńDlaczego chciałabym go wygrać? Hmmm. Może trochę dlatego, że jeszcze nigdy nic nie wygrałam. Heh.. A tak na poważnie. Pierwszy raz słyszę o takim kosmetyku.. Mówiąc szczerze byłoby to dla mnie wybawienie.. Dlaczego? Mam bardzo wrażliwe, niebieskie oczęta.. Bardzo ciężko dobrać mi jakikolwiek kosmetyk do nich.. Kiedy pomaluję oczy chociażby zwykłym tuszem to zaraz płaczę, oczy są przekrwione i pieką jak diabli, dlatego też z kresek malowanych kredką na linii wodnej już wg musiałam zrezygnować.. Został mi tylko dobrze dobrany tusz i baaardzo sporadycznie eyeliner bądź cienie antyalergiczne, których używam tylko na zdjęcia. Może Kohl będzie czymś co pozwoli mi wypełnić linię wolną, bez tych wszystkich okropnych uczuleń.? :)
Zglaszam sie !! :)
OdpowiedzUsuńbakt3.riia@hotmail.com
Zaczelam przygode w pewnym konkursie i doszlam dosyc daleko :). Moim najwiekszymi atutami sa wlosy i oczy.. i wlasnie dlatego chcialabym sprawdzic ten cudowny makijaz, kto wie, moze akurat dostane sie wysoko dzieki niemu :).
Do tego, moj chlopak powiedzial mi kiedys ze zobaczyl w moich oczach cos, czego nie widzial u nikogo innego..
Wlasnie dlatego chcialabym wyprobowac KOHL :).
marciuniulka@gmail.com
OdpowiedzUsuńDzięki niemu mogłabym jeszcze bardziej pogłębić kolor moich wręcz czarnych oczu i... Uzyskać efekt arabki :). Pozdrawiam!
boroszka2@poczta.onet.pl
OdpowiedzUsuńRobiąc makijaż, nie nakładam pudru ani cieni... Staram się tylko podkreślić oczy, ponieważ "niby są takie cudowne" :) Wypróbowałam wiele kredek, eyelinerów i efekt był zawsze ten sam... Przez pierwsze 3-4 godziny makijaż się utrzymywał, następnie wszystko się rozmazywało... to był jedyny argument, który sprawiał ze przestałam się malować... Dlatego skoro khol jest tak niesamowitym kosmetykiem to z ogromną chęcią chciałabym go wypróbować. Zawsze dążyłam, żeby moje oczy wyglądały jak spojrzenia arabskich kobiet i jak widać sekret mieści się w kholu, również chciałabym mieć takie wyjątkowe spojrzenie :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńmagdurek3@o2.pl
OdpowiedzUsuńDesperacko potrzebuję tego specyfiku! Wszystkie kredki, które mam powodują, że wyglądam jak królik (jeśli nałożę je na linię wodną). Chciałabym stworzyć fajny kontrast rozjaśnionych białek dla moich bardzo ciemnych oczu. Poza tym chętnie sama bym kupiła kohl JUŻ TERAZ, ale niestety moja studencka kieszeń świeci pustką, więc byłoby mi bardzo miło, gdyby trafił do mnie taki prezencik. Pozdrawiam! :)
01martynaa01@gmail.com
OdpowiedzUsuńMarzy mi się taki khol, ponieważ od prawie 3 lat jestem wielką bollymaniaczką i jestem zawsze pod wrażeniem widząc piękny makijaż oczu hindusek i arabek wykonany tym kosmetykiem:) O kholu przeczytałam o nim wiele dobrych opinii, niestety nie miałam okazji przetestować. Do tej pory nie trafiłam na żadną kredkę lub eyeliner, który by się szybko nie rozmazał.
Pozdrawiam!:)
Przepraszam, usunęłam komentarz, bo z wrażenia zapomniałam o mailu :))
OdpowiedzUsuńanajazzz@interia.pl
Wow, ale super kosmetyk! Nie dość, że przepięknie wygląda, jest trwały to jeszcze jest dobry dla oka :) Bardzo bym chciała go spróbować, bo mam łzawiące, wrażliwe i nieraz zaczerwienione od kolorówki oczy i być może byłby to dla mnie idealny kosmetyk :) Dawno mnie nic tak nie zaintrygowało jak to opisywane przez Ciebie działanie :D Jestem mega ciekawa efektu!
Zgłaszam sie:)
OdpowiedzUsuńe-mail: rocka0@op.pl
Od zawsze lubiłam mieć mocno podkreślone oczy, zazwyczaj była to czarna kredka. Ale zazwyczaj kredka z linii wodnej schodziła i wokół całego oka zawsze miałam czarne obwódki, normalnie jaku u pandy a znajomi mieli ze mnie uciechę. Byłam naprawdę podobna do Pandy:(( z czego nie byłam zadowolona:> Więc odstawiłam czarną a zaczęłam używać białej, ale to nie jest to co mnie zadowala:/ Gdybym otrzymała khol napewno miłość do czarnej linii wodnej(która się nie rozmazuje)narodziła by się na nowo;) Pozdrawiam
skleping.mode.on@gmail.com
OdpowiedzUsuńDlaczego ? Bo nie znalazłam jeszcze kosmetyku na linię wodną (oprócz kredki cielistej), który nie powodowałaby u mnie swędzenia i drapania, a takie cudeńka jeszcze nie widziałam :)
Poza tym mina mojego chłopaka, kiedy będę sobie wkładać szklany patyczek w oko - pewnie bezcenna ;)
to jest bardzo szkodliwe dla oczu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!zawiera olow!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJa również się zgłaszam do konkursu o KOHL . Marzą mi się takie arabskie oczy, ciemne, wyraziste i bardzo kuszące.
OdpowiedzUsuńagnieszka2200@poczta.onet.pl
asagao@o2.pl
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować kohl, bo, cóż, nigdy nie miałam z nim styczności i bardzo podoba mi się możliwość wyczarowania z jego pomocą pięknego makijażu oczu bez nakładania dużej ilości kosmetyków na twarz :)
Po za tym zafascynował mnie ten uzależniający efekt przy jego stosowaniu, o którym piszesz :D
Upominam się o swoją sztukę ;) - jestem typem eksperymentatora i jeszcze nigdy nie miałam - ani nie widziałam - takiego maziaja nakładanego szklaną pałeczką. Poczułam żądzę doświadczeń organoleptycznych po przeczytaniu tego posta! Chociaż - znając inne cechy mojego charakteru - może lepiej nie mieć tego cuda, jeszcze sobie wpakuję tą szpatułkę do oka?... ;)
OdpowiedzUsuńSuper, że prowadzisz tego bloga! Pozdrawiam Was wszystkie!
Marta
dartusia@interia
marta131313@op.pl
OdpowiedzUsuńja z chęcią bym zobaczyła jak to by się prezentowało u blondynki z niebiesko-szarymi oczami ;)
ktcbmnz@gmail.com
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować kohl bo migrująca kreska z linii wodnej jest moją największą zmorą i przez to rzadko wykonuje taki makijaż, a uwielbiam go bo pięknie eksponuje oko. Próbowałam już chyba wszystkich kredek w rozsądnej cenie. Ciekawi mnie również efekt wybielenia białka bo czasami po kiepskim śnie mam mocno zaczerwienione oczy.
Pozdrawiam :)
pink.pocket@op.pl
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym wypróbować to cudeńko. Mam bardzo jasne, niemal białe rzęsy i bez odpowiedniego makijażu oka wyglądam jak kret :D Myślę, że khol pomógłby mi wyczarować makijaż i wydobyć piękno moich oczu :)